Villa Costa jest soczyście słoneczna, jak stojące wzdłuż głównej alei drzewka cytryn, pomarańczy i kumkwatów. Bujna roślinność, kolorowe kwiaty i śródziemnomorskie kolory pozostałych budynków, tworzą ramę, a obraz ten, jest niemal idealny. Właściwie człowiek nie chce się stąd ruszać. Wnętrza są przestronne i gustownie urządzone, odrestaurowane z pieczołowitą starannością, pod okiem zaprzyjaźnionego profesora sztuki z Accademia di Belle Arti di Firenze, pana Beppe.
To ważna postać dla pani Marii, właścicielki Villa Costa. To właśnie Beppe jej wskazywał, gdzie należy zdzierać warstwy starej farby, aby dotrzeć do prawdopodobnie zamalowanych oryginalnych wzorów. To były lata ciężkiej pracy, całe mnóstwo wyzwań. Dziś willa cieszy oko, apartament po apartamencie.
Ta opowieść jest dość długa, ale przedstawiam ci nie tylko wspaniałą panią Marię, ale także plany jednodniowych wycieczek prosto z Villa Costa. Mam też rekomendacje miejsc “do zjedzenia” i inne polecenia. Możesz wziąć i wykorzystać, a kiedy już wrócisz od pani Marii, daj mi koniecznie znać, czy się sprawdziło.
Zacznijmy od przedstawienia pani Marii, właścicielki Villa Costa.
Maria Bandoni
Moim marzeniem jest być w takiej formie, kiedy będę w jej wieku. Co za energia, poczucie humoru, klasa i amerykański luz jednocześnie! Tak tak, amerykański akcent jest ważny, bo szaro-burą zimę, pani Maria spędza w swojej drugiej przybranej ojczyźnie, w Stanach Zjednoczonych. Tak jej się życie ułożyło, że wiosną i latem jest w Toskanii, a jesienią i zimą pod słońcem San Francisco. Jedno jest pewne, pani Maria jest wypełniona słońcem i cudownie je rozdaje. Jest też szalenie konkretna, co niezwykle cenię. W Villa Costa jest także często jej siostra, Małgosia. Obie stanowią najwspanialszy duet siostrzany, co widać na sąsiedniej fotografii – po lewej pani Maria, po prawej jej siostra, Małgosia, wspaniale się uzupełniają. I niech Cię nie zmylą te hollywoodzkie uśmiechy, obie są POLKAMI!
Pani Maria zarządza całością, wydaje dyspozycje, dopilnowuje tu każdego szczegółu, ale przede wszystkim dba o wspaniałe relacje ze swoimi gośćmi. Podpowiada, gdzie najlepiej pojechać, co ciekawego zobaczyć i na co zwrócić szczególną uwagę, jest szalenie pomocna. Villa Costa zarządza od 35 lat! Z wieloma swoimi gośćmi nawiązała niemalże rodzinne relacje, a oni wracają tu od lat.
Przyznaję, byłam zauroczona ogromną otwartością pani Marii, jej zaraźliwym uśmiechem, sympatią oraz sposobem zarządzania posiadłością. Chapeau bas!
Więcej o pani Marii
Panią Marię możesz poznać nieco lepiej, czytając obszerny wywiad, jaki udzieliła Aleksandrze Seghi, Toskania nie tylko na wakacje oraz artykuł W blasku Toskanii, który pojawił się w biuletynie “Polonia we Włoszech”. Nic jednak nie zastąpi możliwości poznania jej osobiście, więc jeśli planujesz wakacje w tej części Toskanii, pomyśl pozytywnie o spędzeniu ich w Villa Costa. Pani Maria Cię oczaruje!
Gdzie leży Villa Costa
Niewielka Marlia położona jest zaledwie 7 km od serca Lukki, 80 km od Florencji i 30 km od toskańskiego wybrzeża. Ja przyjechałam tu samochodem (wynajętym na lotnisku w Bolonii), bo tak mi się najwygodniej podróżuje po Toskanii. Wynajmuję samochód przez rentalcars.
Z racji zlokalizowanego, tuż przy willi, przystanku autobusowego, można docierać tu komunikacją miejską. Ponoć autobusy nie są zbyt częste, ale są, linia 59/60. Z lotniska w Pizie można dojechać pociągiem, trzeba wysiąść na stacji San Pietro a Vico, która jest oddalona od Villa Costa o 2 km. Nie testowałam tego połączenia. Z Lukki pociągi jeżdżą m.in. do Florencji.
Na poniższej mapie zaznaczyłam dojazd z lotniska w Pizie. Jak widać, można dojechać w około 35 minut.
Wielu gości Villa Costa, robi sobie wycieczki do San Gimignano (80 km), Pizy (30 km), Cinque Terre (90 km) czy do Sieny (100 km). Ja bardzo polecam także miasteczka położone bliżej, jak Barga, Pietrasanta, Montecarlo, Collodi, rejon Chianti, a także diabelski most, Ponte della Maddalena (Borgo a Mozzano) czy Vinci. Przeczytasz o tym poniżej, w moich propozycja jednodniowych wycieczek.
Adres: Villa Costa, Via Spadoni 3 (na skrzyżowaniu z via Lombarda), 55014 Marlia (Lucca)
Apartamenty
Villa Costa to łącznie 11 apartamentów dla łącznie 40 osób, jak już wiesz, pieczołowicie odrestaurowanych pod okiem znakomitego artysty Beppego (pełne nazwisko to Giuseppe del Debbio, więcej przeczytasz o nim pod koniec artykułu, w części Wyjątkowe spotkania). Część apartamentów znajduje się w głównej willi, pozostałe w budynkach, które w przeszłości miały różne przeznaczenie. Wszystkie są przestronne i gustownie wykończone, w klasycznym toskańskim stylu. Apartamenty mają w pełni wyposażone kuchnie ze zmywarką (większość apartamentów jest w nie wyposażona, zaledwie kilka nie, z uwagi na brak miejsca), mają także wydzielone miejsca na zewnętrz, idealne na wspólne biesiadowanie. Są także wygodne leżaki, znakomite do opalania się, niespiesznych rozmów, czytania książki, a nawet krótkiej drzemki.
Byłam zaskoczona szczególnie przestronnością apartamentów i dbałością o szczegóły. Wiele z nich ma osobne salony, gdzie można wspaniale, wspólnie spędzać czas. W każdym apartamencie jest także WiFi i telewizor, gdyby ktoś musiał być w stałym kontakcie ze światem.
Cennik
Aby sprawdzić ceny apartamentów, wystarczy kliknąć TUTAJ.
Kilka zdjęć willi i jej okolic z góry. Jeśli chcesz zobaczyć te zdjęcia większe, wystarczy w nie kliknąć.
Zakupy i ryneczek
Zakupy najlepiej robić w samej Marlia, jest tu duży market Esselunga (1200 m od willi), w którym jest także bankomat. Msze niedzielne w miejscowym kościele odbywają się o 9:00 i 11:00. W miasteczku jest lodziarnia i świetna piekarnia, której wypieki miałam okazję próbować (rewelacyjne ciasta na słodko i słono).
Rynek w Lukce odbywa się w każdą środę i sobotę, pomiędzy Porta San Jacopo a Porta Elisa. Targ antykwaryczny jest w każdą trzecią sobotę i niedzielę miesiąca, w okolicach katedry. Rynek w samej Marlii jest nie duży i odbywa się w soboty.
Pobyt z pupilem
Akceptowane są wyłącznie psy, pod warunkiem, że nie są agresywne i nie uprzykrzą życia sąsiadom. Pies musi mieć własne legowisko. W momencie rezerwacji należy wysłać zdjęcie psa. Koszt za pobyt to 26 EUR.
Szczegółowe opisy apartamentów, zdjęcia oraz ceny znajdziesz na stronie Villa Costa. Tam także znajdziesz więcej praktycznych informacji bezpośrednio od pani Marii.
Warsztaty kulinarne w Villa Costa
Jak co roku, w Villa Costa jest możliwość wzięcia udziału w kursach kulinarnych, organizowanych przez Aleksandrę Seghi.
Ale to nie koniec. Na terenie Villa Costa, do wyremontowanego budynku Capannon, wprowadziła się właśnie włosko-amerykańska szkoła gotowania i firma cateringowa w jednym. Tak to bywa, jak Amerykanka wyjdzie za mąż za Włocha. A zatem będzie można na miejscu korzystać z lekcji gotowania oraz wyżywienia! Na razie ustalane są szczegóły współpracy szkoły z panią Marią, ale bądź pewny, że tylko z korzyścią dla ciebie.
Po szczegóły odsyłam do pani Marii, email: mariabandoni@italianrentals.com.
Jednodniowe wycieczki z Villa Costa
Opcji wycieczek z Villa Costa jest bardzo dużo i zapewne wszystkich tu nie wymienię, bo możliwości łączenia tras i atrakcji jest wiele. Kluczem jednak do poniższych propozycji stały się rekomendacje pani Marii, która na mapie dokładnie mi zaznaczyła, co warto zobaczyć. Każdy dla siebie powinien wybrać to, co najbardziej mu się podoba i odpowiada, jedno jest jednak pewne, nie da się tego wszystkiego zobaczyć w tydzień.
Opisane miejsca zaznaczyłam na poniższej mapie. Kliknij “minus” na mapie, aby je zobaczyć wszystkie.
Wycieczka nr 1
Florencja
Do Florencji jechać trzeba, szczególnie, jeśli ktoś jeszcze nie był i jest to wycieczka na cały dzień. Jeśli ktoś pragnie zwiedzać Galeria Uffizi, niech wcześniej zarezerwuje bilety online, inaczej może spędzić w kolejce kilka godzin. Spod Villa Costa jedzie autobus do Lukki, a z Lukki jest pociąg bezpośrednio do Florencji, więc dojazd nie stanowi problemu. Jeśli wybierasz się samochodem, lepiej wcześniej zaplanuj, gdzie będziesz parkował. Polecam zostać w mieście aż do zachodu słońca, aby go podziwiać choćby z Piazzale Michelangelo.
Wycieczka nr 2
Siena
Dawna etruska osada z czasem wypiękniała i rozrosła się. Dziś Siena jest jednym z najpiękniejszych średniowiecznych miast Toskanii, a jej zabytkowe centrum, zostało w 1995 roku wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO. Dwa razy do roku w Sienie odbywa się wyścig konny Palio di Siena, który jest jedną z ważniejszych atrakcji turystycznych miasta: 2 lipca i 16 sierpnia. Siena to miasto wyjątkowe i jeśli nie ma lęku wysokości ani ograniczeń ruchowych, warto podziwiać je z góry, tak z wieży Torre del Mangia, jak i wykupując dodatkową opcję, zwiedzając jeden z najważniejszych punktów w mieście – wspaniałą katedrę. Do Sieny można dojechać pociągiem.
Jeśli chcesz zwiedzić najpiękniejsze miejsca w okolicach Sieny, jak Pienza, Montepulciano, Montichiello, Montefollonio, itp., zajrzyj to TEGO artykułu, który opisuje łącznie 44 miasteczka Toskanii.
Wycieczka nr 3
Cinque Terre, Liguria
To dalsza wycieczka dlatego lepiej o niej pomyśleć wcześniej i dobrze sobie zaplanować tutaj dzień. Cinque Terre to pięć ślicznych miasteczek. Można zostawić samochód w La Spezia na parkingu przy dworcu kolejowym i zwiedzać miasteczka wysiadając na poszczególnych stacjach. Można również przejść nad miasteczkami szlakami górskimi, wówczas widoki są jeszcze lepsze. Będzie to dzień tak intensywny, że do willi zapewne wróci się dopiero późnym wieczorem. Poniżej na zdjęciu Vernezza.
Wycieczka nr 4
San Gimignano + Volterra i do wyboru Lajatico lub Certaldo Alto
San Gimignano
Wielu gości pani Marii jedzie do San Gimignano, by podziwiać miasto wież, zwane średniowiecznym Manhattanem. Zdecydowanie warto tam pojechać, zwiedzić i zjeść najlepsze lody świata w Gelateria Dondoli.
Volterra
Jeśli jednak sił i ochoty wystarczy, sugeruję jechać 30 km dalej do prześlicznej Volterry. Mnie Volterra urzekła, a turyści uciekają z niej mniej więcej po popołudniu, więc jeśli wpadniesz tu w drugiej połowie dnia, możesz liczyć na cudowne klimaty w normalnego, toskańskiego miasteczka. Koniecznie trzeba zajść do pracowni alabastru pana Rossiego, znajdziesz go bez problemu, idąc za znakami kierującymi na Teatro Romano. Ruiny teatru są po prawej (i w dole), jego pracownia po lewej.
Tak wyglądają okolice Volterry z lotu ptaka.
A tak sama Volterra.
Lajatico
Te dwa miasteczka w zupełności ci wystarczą, ale gdybyś chciał zobaczyć coś jeszcze … Opuszczając Volterrę, będą kierunkowskazy na Lajatico. To właśnie tam, Andrea Bocelli, stworzył swój Teatro del Silencio. Ja byłam tu niestety nie w trakcie koncertu, ale pod koniec dnia, gdy słońce już zachodziło.
Certaldo Alto
Alternatywą dla zwiedzania Volterry czy Lajatico jest Certaldo! Ponoć mają tam znakomitą cebulę, niestety nie miałam okazji jej posmakować. Tymczasem jej smak jest tak wyjątkowy i niespotykany, że jej wizerunek jest nawet w herbie miasta! Najpiękniejsze jest Certaldo Alto, dlatego trzeba koniecznie wjechać na górę kolejką funicolare. W Certaldo żył i tworzył Giovanni Boccaccio, słynny autora dzieła “Dekameron”.
Wycieczka nr 5
Diabelski most (Ponte della Maddalena) + Santuario Eremo di Calomini + Barga
Diabelski most
Ponte della Maddalena nazywany też diabelskim mostem, leży zaledwie 30 km od Villa Costa. Jego historię opisałam TUTAJ. Most jest zjawiskowy, a moją radą dla Ciebie, jest zrobienie mu zdjęć z każdej możliwej strony.
Santuario Eremo di Calomini
Sanktuarium widziałam i nie widziałam.
A taka to była historia: najpierw przez pomyłkę zajechałam do miasteczka Calomini, gdyż w nawigacji wpisałam nazwę miejscowości zamiast nazwy sanktuarium. Drugim błędem było nie sprawdzenie godzin otwarcia eremu. Efekt tych pomyłek był taki, że odwiedziłam Calomini – maleńką osadę z kilkunastoma domami i obłędnym widokiem na góry, gdzie nawet kotom głowy podnosić się nie chciało, a erem zobaczyłam tylko z daleka, przez zamkniętą bramę!
Taki widok dostałam od losu w Calomini. Całkiem nieźle, co?
Ale za to już do eremu jechałam fascynującą drogą w górach, gdzie przed każdym zakrętem trzeba trąbić, bo jest wąsko i mieści się tylko jeden samochód. Droga była pełna słońca i jesiennie kolorowych liści, poza tym nie było prawie nikogo. Już tylko dla tej drogi warto było jechać, odrobina adrenaliny jest fajna!
No, ale – jak to mówią – pocałowałam klamkę, nie było także zasięgu. Dla ciebie mam godziny otwarcia.
Santuario Eremo di Calomini: czynne jest w godzinach 9:00 – 12:00 i 15:00 – 19:00. Nie wolno wchodzić z odkrytymi ramionami i kolanami oraz ze zwierzętami.
Tak wygląda erem z pozycji zamkniętej bramy.
Barga
Z eremu do Bargi to już żabi skok, zaledwie kilka kilometrów. Barga to wg mnie punkt obowiązkowy dla każdego, kto spędza wakacje u pani Marii! Miasteczko jest prześliczne, kolorowe, z pyszną kuchnią i obłędnymi widokami. Trzeba wejść na najwyższy punkt miasteczka, gdzie znajduje się Collegiata di San Christoforo. Po wrzuceniu 1 EUR do specjalnej skrzynki z lewej strony w kościele, zapalają się światła na 10 minut. Moje polecenia dotyczące miejsca, gdzie zjeść, znajdziesz niżej w tym artykule. Barga zasługuje na co najmniej 2 godziny twojej uwagi, więc proszę nie spiesz się, delektuj się widokami i smakami.
Wycieczka nr 6
Lukka + Montecarlo + Collodi
Lukka
Jeśli myślisz, że wpadniesz tu na chwilę i zaraz pojedziesz dalej, muszę cię przestrzec. Lukka czaruje i wciąga tak mocno, że wcale nie zechcesz jej tak szybko opuścić. Jeśli pogoda będzie sprzyjająca, koniecznie wejdź na wieżę, Torre Guinigi (wstęp 4 EUR) i podziwiaj miasto z góry, a już na pewno musisz być na słynnym Piazza Anfiteatro. Proponuję ci rozpocząć zwiedzanie od spaceru po murach okalających miasto, le Mura di Lucca. Nie pomija Palazzo Pfanner – pałac i ogrody, Piazza San Michele – centralny plac miasta z wspaniałą bryłą kościoła Chiesa di San Michele in Foro i jeszcze Basilica di San Frediano (3 EUR, ale co za wnętrze). Niektórzy mówią, że to najpiękniejsze miasto Toskanii, a ja jestem zdania, że to bliska prawdy opinia. Lukka jest piękna i wspaniała i zapewne Giaccomo Puccini by się ze mną w tej kwestii zgodził. Lukka jest nieco na uboczu toskańskiego szaleństwa, ale tym lepiej dla niej.
Oczywiście zdjęć z Lukki mam całe mnóstwo, a te to tylko zachęta, abyś tu przyjechał. Po kliknięciu w zdjęcie – powiększy się, a w opisie znajdziesz informację, gdzie je pstryknęłam.
Jeśli jeszcze ci mało i masz siłę, to jedziemy dalej!
Montecarlo
Już sama nazwa mi się spodobała. Jadąc do Montecarlo co chwilę mijamy znaki kierujące na jakąś winnicę czy producenta oliwy. Zostawiamy samochód na jednym z dwóch parkingów pod murami miasteczka i wspinamy się na górę. Montecarlo jest urzekające. Niewielkie, z małą ilością turystów, za to są kolory, zapachy, piękne dwa kościoły i mnóstwo knajpek. Miasteczko leży na wzgórzu, więc widoki z murów też są niczego sobie. Nie wiem dokładnie co mnie tutaj tak urzekło, czy to sklepik z ręcznie malowaną porcelaną, czy to światło, uliczki wypełnione stolikami knajpek jedna za drugą?
Rocca di Montecarlo (1333 r.), tutejsza forteca, była niestety zamknięta, ale spisałam dla ciebie dni i godziny otwarcia, może będziesz miał więcej szczęścia niż ja.
Rocca di Montecarlo
maj – wrzesień, sobota i niedziela 16:00-19:30
grupy – umówione wizyty
październik – kwiecień – wyłącznie umówione wizyty
informacje: info@fortezzadimontecarlo.it
tel. +39 0583 22401; +39 3288 082858
Miasteczko posiada dwie historyczne bramy, Porta Nuova z XVI wieku i z tego samego okresu Porta Fiorentina. Tutejsze domy są pięknie remontowane, a rośliny stoją w każdym kącie. Zresztą, sam zobacz.
Collodi
Miasteczko Pinokia już bardzo blisko. Panorama Collodi to terakotowe dachy kaskadowo opadające po zboczu wzgórza od kościoła św. Bartłomieja, po niezwykłą Villę Garzoni, od lat wystawioną na sprzedaż. Okazały pałac słynie ze wspaniałej klatki schodowej, sztukaterii, fresków i malowideł. Większą część swojego dzieciństwa spędził w owej willi, Carlo Lorenzini, którzy tworzył pod pseudonimem Carlo Collodi, autor opowieści o Pinokio. W Parco di Pinocchio znajdziemy nie tylko postać z długim nosem, ale także inne postacie z opowiadań Lorenziniego.
Jeśli chciałbyś zobaczyć tylko jedno z tych dwóch miasteczek, ja wybieram Montecarlo. Ale jeśli jesteś z dziećmi, pewnie spodoba im się park Pinokia w Collodi. Jest tam także niezwykły dom motyli.
Wycieczka nr 7
Bagni di Lucca + Castiglione di Garfangana + Castelnuovo di Garfangana
Trzy nieduże miasteczka w pięknej okolicy, to może być niezła alternatywa od dużej Florencji czy Pizy. Do tej trójki możesz jeszcze dodać ekstra Isola Santa!
Castiglione di Garfangana
Nad miasteczkiem góruje wspaniale zachowana Rocca, twierdza zbudowana przez władców lukkańskich w 1371 roku. Wspaniała panorama otaczających gór, robi przyjemne wrażenie, szczególnie latem, gdy kwitną feerią barw liczne rosnące tu naturalnie kwiaty i krzewy. Najpiękniejsze widoki rozciągają się po zachodniej stronie miasteczka. Dumą mieszkańców są dwa kościoły, św. Piotra z XIII wieku i św. Franciszka. W okolicy znajduje się wiele, dobrze oznaczonych szlaków pieszych.
Castelnuovo di Garfangana
Malownicze, górskie miasteczko. Nad całością góruje XII wieczna twierdza, Rocca Ariostesca, której obecność wskazuje na burzliwą, wojenną przeszłość miasteczka. Tutejszą dumą jest XVI -wieczna renesansowa katedra i jej skarby w postaci choćby „Czarnego Chrystysa”. Wspaniałe domy, bramy, uliczki tętniące życiem.
Bagni di Lucca
Bagni di Lucca od setek lat było znane jako uzdrowisko, ale dopiero w XIX wieku, dzięki budowie drogi na zlecenie siostry Napoleona, w 1805 roku, stało się autentycznie modne. Do dziś miasteczko zachowało elegancję, górskie krajobrazy, linię wspaniałych domów stojących wzdłuż rzeki Limy. W okresie największej popularności był tu nie tylko dużo wybór kąpielisk, ale także działał neoklasyczny teatr i kasyno. Dziś nieco przygasłe.
Wycieczka nr 8
Vinci + Piza + Marina di Pisa
Ta wycieczka to zatoczenie koła, można więc najpierw pojechać do niewielkiego Vinci, a potem do Pizy i ew. Marina di Piza nad morze, skąd wracamy do willi. Taką kolejność ja proponuję, ponieważ z doświadczenia wiem, że po odwiedzaniu dużego miasta już nic więcej się nie chce.
Vinci
Miasteczko przyciąga jak magnes miłośników twórczości Leonardo da Vinci, tu znajduje się jego muzeum. Człon „da Vinci” w jego nazwisku oznacza „z [miasta] Vinci”. Jak podaje Wikipedia, pełne imię, nadane Leonardowi przy narodzinach, to „Leonardo di ser Piero da Vinci”, czyli „Leonardo, [syn] ser Piera z [miasta] Vinci”. Samo miasteczko jest przeurocze, więc polecam, trzeba jechać.
Piza
Campo dei Miracoli (tzw. Pole Cudów) jest głównym miejscem turystycznym, jednak niech to nie będzie jedyny punkt na mapie miasta. Piza zasługuje na dużo więcej, a urody jej nie brakuje. Schowaj mapę do kieszeni i udaj się spacerem wzdłuż rzeki Arno, podziwiajcie kolorowe kamienice, pałace, codzienne życie w mieście. Dopiero wówczas zobaczysz, jak wspaniałe jest to miasto.
Marina di Pisa
A jeśli marzysz o morskiej bryzie z Pizy jest naprawdę blisko do Marina di Pisa. Można tutaj wpaść na morski bulwar, podziwiać rozbijające się fale o wielkie, białe otoczaki! Tutaj szum fal ma zupełnie inny charakter, a piękne, kolorowe kamienice wybudowane wzdłuż morza dopełniają kolorytu miasteczka.
Wycieczka nr 9
Pietrasanata+ ucieczka nad morze
Moja propozycja to spędzenie dnia nad morzem, a po południu wyjazd do Pietrasanta.
Nad morze
Villa Costa nie leży daleko od morza, wystarczy ok. 40-50 min. jazdy samochodem, a wybór plaż jest spory. Ten kawałek wybrzeża to Versilia, wielu Włochów wciąż wzdycha z tęsknotą, słysząc tę nazwę. Plaże są długie i piaszczyste, najdłuższy odcinek, Forte dei Marmi – Viareggio, ma 12 km. Niestety, plaże są niemalże całkiem zagospodarowane, a za infrastrukturę przyjdzie nam słono zapłacić. Wraz z końcem września kończy się sezon i niemal wszystko, co było odpłatne, staje się wolne od opłat.
Z Villa Costa najlepiej podjechać na plażę do: Marina di Torre del Lago Puccini, Viareggio, Lido di Camaiore, Marina di Pietrasanta, Forte dei Marmi.
Czy jest opcja plażowania za darmo? Ano jest. W Marina di Vecchiano. Idąc od Marina di Torre del Lago Puccini nie należy się zrażać płatną częścią plaży, trzeba iść dalej, kilkaset metrów, aby znaleźć się na odcinku bez opłat, bez infrastruktury i wygodnych leżaków. Jadąc od strony Lukki, trzeba zjechać na SS1 Aurelia w kierunku na północ (przed Torre del Lago Puccini), w zjazd w lewo, w stronę morza, na Marina di Vecchiano. Są duże, bezpłatne parkingi. Będzie widoczny napis Bagno mare dune, ale odrobinkę wcześniej należy szukać napisu Spiaggia libera. Inne bezpłatne odcinki plaż są w rejonie Marina di Pietrasanta, gdzie najlepiej zająć sobie miejsce już wczesnym rankiem. W Viareggio bezpłatny kawałek plaży znajduje się bezpośrednio przy molo.
Jeśli znasz więcej bezpłatnych plaż na tym odcinku, daj mi znać, chętnie dopiszę. Poniżej na zdjęciach: plaża Marina di Torre del Lago Puccini (pierwsze od lewej) oraz w Viareggio (pozostałe zdjęcia).
Pietrasanta
Miasto Igora Mitoraja zaskakuje, zachwyca i … pachnie! To nie jest zwyczajne, kolejne miasteczko na toskańskim trakcie. To miasto artystów, rzeźbiarzy tworzących m.in. w karraryjskim marmurze, klimatyczne knajpki, designerskie sklepy, galerie sztuki – przede wszystkim na głównym placu Pietrasanta i w bocznych uliczkach. Zapach perfum domowych dochodził do mnie z wielu stron! Jeśli nigdy do tej pory nie byłeś w Pietrasanta, po prostu musisz tu być! Będziesz zachwycony. Ty i dzieci też.
I jeszcze trochę Pietrasanty dla ciebie.
Wycieczka nr 10
Chianti
Jakie są najpiękniejsze miasteczka w rejonie Chianti? Gdzie się udać na degustację wina, a gdzie na lekcję gotowania? To i więcej znajdziesz w dedykowanym tej części Toskanii artykule, w którym opisałam swoją wyprawę po miasteczkach pod znakiem czarnego koguta.
CHIANTI – dlaczego warto zobaczyć tę niezwykłą część Toskanii
Degustacja wina i oliwy
Fattoria Maionchi
Dlaczego wybrać właśnie to miejsce? Bo mają autentycznie wspaniałe wina i oliwę i nie pobierają opłat ze degustację (liczą po prostu, że coś kupisz). Poza tym to miejsce wygląda trochę jak z bajki, troszkę jak z marzeń, po prostu tak powinna wyglądać winnica w Toskanii. Mnie urzekła i … chyba nie tylko mnie, bo liczne sławy też lubiły tu zaglądać, jak choćby Tom Cruise, Nicole Kidman, Luciano Pavarotti, Dorota Stalińska.
Gdzie zjeść
Nie jest tego zbyt wiele, bo w trakcie mojego pobytu czasami gotowałam kolacje w apartamencie, który miał świetnie wyposażoną kuchnię. Poniżej opisane miejsca są wynikiem poleceń pani Marii, moich i pani Agnieszki, która w Villa Costa była już 4 razy.
Okolice Villa Costa
Via del Fanucchi 72, 55014 Marlia, Capannori. To bardzo blisko Villa Costa, restauracja bez menu, czynna tylko w porze obiadowej od 12 do 14:00. Przy restauracji stoi wysoki słup reklamowy z nazwą Trattoria Gatti, od nazwiska poprzedniego właściciela. Przychodzi kelner (to może być starsza pani) z notesem w ręku i po prostu mówi, co dziś kuchnia podaje, z czego wybieramy, na co mamy ochotę. Wszystko jest smaczne, a rachunek za cały zestaw, od przystawek po deser, wynosi 11 EUR za osobę. Nie jest to najpiękniejsze miejsce na świecie, ale karmią świetnie. Jeśli będziemy bliżej godziny zamknięcia lokalu, niektórych dań lub deserów może już nie być. Restaurację zamykają po opuszczeniu jej przez ostatniego gościa. Bardzo polecam, ale trzeba pamiętać o godzinach otwarcia.
Via Dei Ceccotti 169, Marlia, tel. +39 0583 407247. To miejsce poleca Agnieszka, którą poznałam będąc u pani Marii. Agnieszka wraz z rodziną była w Villa Costa już po raz czwarty, więc w okolicach nie tylko widziała sporo, ale też i jadło to i owo. Według Agnieszki jest tu pyszne jedzenie i super klimat. Bardzo miła obsługa i wszystko podane z uśmiechem.
Via Lombarda 54, Lammari Lucca, tel. +39 0583 436112, zamknięte w środy. To miejsce bardzo rekomenduje pani Maria swoim gościom, szczególnie na pizzę.
Via Nazionale 1027, Ponte a Moriano, tel. +39 0583 577760, zamknięte w środy. Także to miejsce bardzo poleca swoim gościom pani Maria, jako miejsce z lokalną kuchnią.
Barga
Ristorante Pizzeria Caffe Capretz
W Barga zdałyśmy się z koleżankami na intuicję. Nie zaglądałyśmy do internetu ani do przewodników i nie szukałyśmy poleceń, nie miałyśmy bowiem w planach jeść w Barga. Jednak głód dopadł nas właśnie tutaj, więc wybrałyśmy miejsce, które nam się po prostu spodobało. Restauracja jest czynna w godzinach 12:15-14:30 i 18:45-21:30. Kiedy się przyjrzałam wiszącemu menu, dostrzegłam napis, że z drugiej strony restauracji jest taras z widokiem na miasteczko. Polecam ten sympatyczny widok, a jeśli chodzi o jedzenie, moje risotto z gruszką i gorgonzolą było tak delikatne i zabójczo znakomite, że koleżanki szybko pożałowały swoich kulinarnych wyborów. Desery wszystkie były znakomite, podobnie jak kawa. Za przystawki, pierwsze danie, deser, wodę i kawę wyszło po około 19 EUR/ osobę. W cenie jest już coperto (1,5 EUR) i pewnie ten widok. Reasumując, bardzo przyjemnie.
[Aktualizacja] UWAGA! Zmienił się właściciel restauracji i tym samym jest zupełnie inna kuchni i inne menu!!!!!
Lukka
Piazza S. Frediano 8, Lucca
Niewielki bar ze znakomitą kawą i nieziemskim tiramisu. Wg mojej przyjaciółki, to najlepsze tiramisu, jakie jadła w życiu. To trochę tak, jak wesoło rozmawiając z kimś nagle zatrzymujesz się w pół łyżeczki z rozkoszy podniebienia. Widzisz to? Bar nie wygląda imponująco, a tiramisiu wybrałam ja i moi towarzysze dlatego, że stało w lodówce, a barista powiedział, że robą je sami. Jeśli będziesz chciał tu wpaść, bar jest placu, tuż obok kościoła, Chiesa di San Frediano.
Pietrasanta
Via del Marzocco 19, Pietrasanta
Czynne od poniedziałku do niedzieli w godzinach 12:30 – 15:00 i 19:30 – 00:00.
Nie jadłam tu, przyznaje, ale zauroczyło mnie to miejsce i obiecałam sobie, że tu wrócę. Oceny tej restauracji są bardzo zachęcające, ale przede wszystkim klimat tej restauracji zadziałał na mnie najmocniej. Dla kochających rośliny we wnętrzach, będziecie zachwyceni. Obsługa szalenie uprzejma. Jeśli ty tu będziesz kiedyś jadł, daj mi znać.
Piazza Duomo 23, Pietrasanta
Kultowy bar na głównym placu Pietrasanta, miejsce spotkań artystów pracujących w karraryjskim marmurze. Bardzo lubili się tu spotykać po całodziennej pracy w warsztatach, gdzie pracowali nad rzeźbami. Każdy ma tu ochotę wpaść, chwilę posiedzieć, popatrzeć na życie miasta i na spokojnie zadecydować, co dalej! Wpadłam tylko małą czarną, zwaną espresso, moja przyjaciółka, Aga, pije tylko caffè latte. Obie znakomite!
Volterra
Ristorante Bar Gelateria Lo Sdrucciolo
Na świetną kawę i lody! Bar znajduje się na Sdrucciolo di Piazza, uliczce odchodzącej od Piazza dei Priori, za Palazzo dei Priori, zaraz za punktem informacji turystycznej, gdzie – przy okazji – możecie dostać materiały na temat Volterry po polsku, jeśli tylko o takie poprosicie. Są tu m.in. lody o smaku Chianti. Kawa jest znakomita! Lody niezłe. Wybrałam to miejsce, aby po prostu posiedzieć i poczuć klimat miasta. I to się bardzo dobrze udało.
Jeśli szukasz najlepszych adresów w mieście na lody, polecam te: L’Isola del Gusto, Via Gramsci 3; L’Incontro, Via Giacomo Matteotti 18 oraz Chic & Shock, Via Giacomo Matteotti 2.
Wyjątkowe spotkania
Beppe czyli Giuseppe del Debbio, ma wielki sentyment do Polski, bo w Krakowie i Warszawie miała miejsca dla niego bardzo ważna wystawa, z której powstała książka ukazująca sylwetkę Beppego i 6 innych włoskich artystów. Nocując w Villa Costa można mieć tę wyjątkową okazję, że pozna się kogoś wyjątkowego. Na tak wyjątkowe spotkania zabiera czasem osobiście pani Maria.
Poniżej na zdjęciu jedna z pracowni Beppego.
Beppe jest artystą rzeźbiarzem, obecnie ponad 80-letnim, mieszka nieopodal, wraz ze swoją wesołą żoną Maurą. Mimo zaawansowanego wieku i problemów zdrowotnych, nadal chętnie pije wino i pali jak szalony. Gdy jednak zobaczyłam jego mieszkanie i pracownię, nie mogłam przestać się uśmiechać. W otoczeniu sztuki czujemy się jednak inaczej, jesteśmy lepsi, piękniejsi.
Na zdjęciach poniżej Beppe, jego prace i artysta z panią Małgosią.
[Aktualizacja] Niestety, w dniu 20 lutego 2019 roku otrzymałam bardzo smutną wiadomość o odejściu Beppego. Pozostały po nim jego niezwykłe prace i wspomnienia.
Ogrody Villa Reale w Marlia
Okolice Lukki słyną z wyjątkowych willi. Dziś część z nich jest w rękach państwa, część to własność prywatna. Niektóre można zwiedzać, jak Villa Reale w Marlia, która została kupiona w 1651 przez braci Orsettich, kupców jedwabi. Stworzyli tu wspaniały park oraz wybudowali tak zwany Pałacyk z Zegarem, przepiękną dwupiętrową budowlę z loggią i zegarem. W XIX wieku, Villa Reale, przeszła w ręce siostry Napoleona, Elizy Baciocchi, która rządziła całą Lukką. Mieszkała tu przez sześć lat i była najsłynniejszą mieszkanką Villa Reale.
Posiadłość jest ogromna, ogród po latach ciężkiej pracy odzyskuje swój czar. Najwspanialszą informacją jest fakt, że wszystkim tym zarządza bardzo drobna blondynka, uśmiechnięta od ucha do ucha, Paulina. Polki są niesamowite!
Nas Paulina oprowadziła po całym terenie i opowiedziała o siostrze Napoleona i jej zachciankach oraz późniejszych dziejach, aż po obecnych właścicieli. Ogrody są wspaniałe, podzielone na mniejsze strefy, a każda z nich czymś się wyróżnia. Odsyłam Was na stronę Villa Reale.
Dni i godziny otwarcia
Ogrody są otwarte od marca do października, od 10:00 do 18:00.
Od listopada do lutego – wyłącznie po wcześniejszej rezerwacji.
Ceny biletów wstępu:
Dorośli – 9 EUR
Dorośli pow. 65 roku życia i młodzież do 18 lat – 7 EUR
Dzieci do 14 roku życia za darmo
W ogrodach organizowane są w lipcu i sierpniu pikniki o zachodzie słońca.
Ufff. I to już koniec.
Podziękowania
Serdecznie dziękuję pani Marii za zaproszenie, liczne wskazówki i porady, a także wspaniale spędzony czas. Jestem ogromnie wdzięczna za uśmiech, ciepło, wspólnie posiłki i te wszystkie wypite kawy. Ogromne podziękowania składam na ręce pani Małgosi za poświęcony czas, humor i wspaniałe, ręcznie robione pesto! W czasie wyjazdu poznałam niesamowitą panią Ewę, na co dzień konserwatora zabytków w Krakowie. Dziękuję za ciekawe historie i wspólne podróże i do zobaczenia następnym razem.
Wyjazd nie byłby taki, jaki był, gdyby nie moja serdeczna koleżanka Agnieszka, która dała się namówić na wspólny wyjazd i podarowała mi swój czas. Pozdrawiam bardzo serdecznie moją czytelniczkę Agnieszkę i jej rodzinę z Gdańska, którą miałam okazję poznać u pani Marii. Agnieszka przywitała mnie wydrukowanym (moim) artykułem o 44 najpiękniejszych miasteczkach Toskanii. Dziękuję!
W czasie pobytu w Villa Costa poznałam także osobiście i nareszcie, Olę Sehgi, która nasze wspólne spotkanie opisała już na łamach portalu Polacy we Włoszech, możesz go tutaj przeczytać: Lukka – spotkanie blogerek kulinarnych i podóżniczych. Dziękuję Ola!
Na zdjęciu, od lewej: Ola, Ewa, Małgosia i ja
Nadal mało Toskanii?
Może się zdarzyć, że wciąż mało masz opisów Toskanii. Trochę się na taką sytuację przygotowałam, polecam Ci z całego serca mój przewodnik po toskańskich miasteczkach.
TOSKANIA – 44 najpiękniejsze miasteczka. Mój subiektywny przewodnik
Jak ci się to podoba? Mam nadzieję, że są to informacje przydatne i że cię zainspirowałam do kolejnych podróży. A może coś ważnego mnie umknęło? Daj mi znać koniecznie w komentarzu!
Jeśli masz swoje konto na Pinterest, zapisz do swojej tablicy jedno z poniższych zdjęć. Przygotowuję je specjalnie dla Ciebie!
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Uwielbiam Marię i Marlię 🙂 Znam to miejsce od lat i spędziłam tu wiele dobrych chwil. Wnętrza są tak gustowne, że śmiało nazywam je najpiękniejszymi w Toskanii, wszędzie widać oko i rękę artysty. Co do Giuseppe del Debbio – jego żona ma na imię Maura, nie Moira, jeśli można poprawić… Ze spraw praktycznych: potwierdzam, że z dworca w San Pietro a Vico idzie się pieszo do Villi ok. 20 minut (teren jest płaski).
Bardzo miły i ciekawy artykuł, piękne zdjęcia. Cieszę się, że Maria została doceniona, to wyjątkowa osoba 🙂
Dziękuję Aniu za ten komentarz. Cieszę się, że potwierdziłaś sposób dotarcia z San Pietro a Vico, to moze wielu osobom ułatwić sposób dotarcia na miejsce. Maria jest zdecydowanie wyjątkową osobą i każdy z nas zyskuje mogą przebywać z nią w towarzystwie. Dziękuję za Maurę!
Te miejsca są po prostu oszałamiająco piękne! Chciałabym w końcu wybrać się do Toskanii <3 Ten post mnie do tego inspiruje!
Angelika, zawsze warto sie wyrwać do Toskanii, choćby tylko na weekend.
Dziękuję za artykuł, bardzo mi się podobał i zachęca do zwiedzenia tej części Toskanii. Zwłaszcza opisy wycieczek. Już chciałem rezerwować apartament ale trochę mnie zaniepokoiły opinie na Tripadvisorze. Nie chodzi o wystrój czy wyposażenie ale o czystość a zwłaszcza hałasy od 5 rano związane z zakładem (podobno w sąsiedztwie).
Jak to naprawdę wygląda ? A może poleci Pani któryś z apartamentów ?
Rezerwując nocleg najlepiej poprosić, aby nie był przy drodze. Ja nocowałam w jednych z tych przy drodze i chociaż jeździły samochody, zupełnie mi to nie przeszkadzało, ponieważ sypialnia była od strony wew. dziedzińca. Ja o 5 rano twardo śpię, nic mnie nie budziło, ale może ktoś ma lekki sen i coś słyszał.