Zastanawiasz się, co zjeść w Piemoncie? Dziewczyny mieszkające we Włoszech zachęcone pozytywnym odbiorem wiosennej serii postów Polki w Italii polecają postanowiły znowu Was czymś zaskoczyć. Tym razem wzięły pod lupę lokalne produkty spożywcze wprost ze swoich regionów zamieszkania. Każda z dziewczyn opisała ich kilka – znanych lub nie znanych nam, którzy do Italii wpadamy tylko na chwilę. Teraz wystarczy przed każdym wyjazdem jedynie wystukać na klawiaturze Italia poza szlakiem i raz dwa znajdziecie całą serię. Celem naszego wspólnego projektu jest zachwalenie włoskich regionów od kuchni, a jak wiadomo, przez żołądek do serca. Któż z nas tego nie zna:).
Projekt rozpoczynamy od regionu, do którego Polacy wciąż rzadko docierają. A jaka szkoda! Sami zaraz zobaczycie. Dodam jeszcze tylko, że pomysłodawczynią serii Made in … – lokalne produkty spożywcze była Blanka Borgo z bloga Italia jaka lubisz. Poznacie ją już za momencik! Czas na made in Piemont!
Piemont
Piemont w dosłownym tłumaczeniu oznacza „kraina u podnóża gór”, co doskonale oddaje charakter regionu otoczonego z trzech stron przez Alpy. Zarówno zimą, jak i latem krajobrazy tu zachwycają, wspaniały Turyn – stolica regionu czy niewielkie miasteczka, jak chociażby Cherasco, Alba czy Ivrea. Równiny Novara i Vercelli to miejsca upraw pól ryżowych, o czym więcej przeczytacie poniżej. Na pagórkach Langhe oraz Monferrato znajdziemy stare winnice i usiane wokół nich małe miasteczka i zamki. To królestwo takich win jak Barolo i Barbaresco. Sporo się dzisiaj o nich dowiecie. Piemont uwodzi Lago Maggiore i Lago d’Orta, licznymi zamkami i twierdzami. To jeden z najpiękniejszych regionów nie tylko Włoch, ale także całej Europy, a stolicę regionu tak opisał niegdyś Le Corbusier: „Turyn to miasto o najpiękniejszym położeniu naturalnym na świecie”. Czy potrzebujecie więcej słów zachęty?
Przewodnikiem po włoskim Piemoncie, jednym z najpiękniejszych włoskich regionów są Blanka i Agnieszka. W ich imieniu zapraszam.
Co zjeść w Piemoncie
Blanka Borgo, Italia jaka lubisz
Wiecie, że większość z nas zna produkty regionalne Piemontu, choć możliwe, że często nie zdajemy sobie sprawy, że pochodzą właśnie z tego regionu? Kawa Lavazza, ser Gorgonzola, wino Barolo, trufla biała (trufla piemocka). Różnego typu salami, prosciutto, deser panna cotta, są to najbardziej znane produkty typowe dla Piemontu. Ale region oferuje nam o wiele więcej! I to bardzo przyjemnych, smacznych i zdrowych owoców własnej ziemi. Chciałabym przedstawić tereny północno-wschodnie, leżące wokół Jeziora Orta (Lago d’Orta) i Jeziora Maggiore (Lago Maggiore). Są to prowincje: Novara, Vercelli oraz najwyżej na północy Verbano – Cusio – Ossola. Obszary te przebogate są w wspaniale skarby natury, takie jak: mięso wołowe (słynna „razza Piemontese”) i jego wyroby, jak również sery, wina i ryż.
Do mojej TOP listy chciałabym dodać pachnąca kawę, która uwielbiam. Nie może istnieć Italia bez kawy i kawa bez Italii, to dotyczy również Piemontu. Tutaj oprócz znanej już nam Lavazzy, są też inne cenne kawy i jedna z nich chciałabym serdecznie polecić. Kawa pochodzi z malutkiej prażalni Moka Stresa. Jej nazwa pochodzi od miasta Stresa – jednego z piękniejszych nad Jeziorem Maggiore po stronie Piemontu. Prażalnia znajduje się w małej miejscowości pomiędzy Jeziorem Orta, a Mottarone – najwyższego szczytu Alp Cusiane.
Oto propozycje Blanki, co zjeść w Piemoncie.
Risotto z ryżu Carnaroli lub Arborio
Risotto znamy wszyscy, lecz kto kojarzy uprawy ryżu z oliwkowo-winogronową Italią? Tymczasem to właśnie okolice Novary i pobliskiej prowincji – Vercelli są największymi producentami ryżu w Europie! Gatunki ARBORIO i CARNAROLI uchodzą za najlepsze na świecie.
Ryże te chłoną w czasie gotowania bez trudu wielkie ilości płynu, jednocześnie zachowując własną konsystencję, dlatego tak doskonale nadają się na risotto. Te dwa gatunki są używane do wszystkich typów risotto, np. Risotto al pesce persico (risotto z okoniem) – danie z okolic Jeziora Orta.
Carne bovina razza piemontese
Razza Piemontese jest to mięso wołowe najbardziej znane we Włoszech i na świecie. Charakteryzuje się niską zawartością tłuszczów, porównywalną z chudym mięsem drobiowym czy niektórych gatunków ryb, wysoką zawartością żelaza i witaminy E. Mięso to jest podstawą dla wielu dań regionalnych z Piemontu między innymi takich jak: Brasato al Barolo (lub all’Arneis), Arrosto alle noci, Vitello tonnato, Ossibuchi, Spezzatino alla Piemontese i wiele innych.
Sery Toma Piemontese
Oprócz wspomnianej wyżej gorgonzoli, Piemont dostarcza całej gamy innych smakowitych serów świeżych oraz mniej lub bardziej dojrzewających takich jak: TOMA, ROBIOLA, BRA, GRANA PADANO itp. Łącznie to ponad 25 typów serów, jak również sery z mleka koziego i owczego. Toma, to prawdopodobnie najstarszy ser z mleka krowiego tego regionu, a na pewno jest to ser, jak mówią koneserzy, który najbardziej wyraża charakter ziemi, która go rodzi.
Wino Il Boca
Regionalnym daniom Piemontu, risotto, mięsie, serom musi towarzyszyć wino, które dokładnie komponuje się z daniem i zmieni posiłek w prawdziwą ucztę dla zmysłów. Wspominałam już o BAROLO, zwanym „winem królów i królem win”, lecz oprócz niego Piemont posiada dużo więcej typów tego szlachetnego trunku. Okolice Novary to obszar produkujący bardzo znane we Włoszech wina Il BOCA oraz Colline Novaresi.
Kawa – Moka Stresa
Kawa MOKA STRESA, jak już wspomniałam, bierze swoja nazwę od przepięknej miejscowości nad Lago Maggiore, ale prażalnia znajduje się w malutkiej wiosce SOVAZZA, na wysokości ponad 600 m n.p.m. Praży się tam niewielkie ilości kawy tylko dla małego kręgu klienteli, bardziej ekskluzywnych barów i klientów prywatnych. Niebawem na blogu więcej o kawie Moka Stresa i jej 3 rodzajach:
- TORINO (mocna i aromatyczna),
- STRESA (aromatyczna),
- SOVAZZA (lekka i delikatna).
Jeśli chcecie poznać także propozycje Blanki zwiedzania wyjątkowych miejsc w Piemoncie zapraszam Was na do artykułu z serii Polki w Italii polecają: Włochy Północne. Ja szczególnie polecam wizytę w przecudownej Orta San Giulio, napisałam obszerny przewodnik na jej temat: Orta San Giulio w 6 godzin.
Agnieszka Liwińska, ICIF Polska
Od ponad 10 lat mieszka i pracuje w winiarskim sercu Piemontu, Asti. Dyplomowana sommelier AIS, po kursie na przewodnika turystycznego, zajmuje się organizacją wycieczek enogastronomicznych i nie tylko. Zawodowo związana z włoskim Insytutem Kulinarnym ICIF, prywatnie pasjonatka regionalnych dań i win, które traktuje na równi z włoskimi dziełami sztuki. Jak detektyw, szpera w historii kuchni, by każdy przepis nie ograniczał się do listy składników, lecz przedstawiał często ciekawą genezę powstania, lubi bowiem „odtwarzać obraz cudzego życia z poszlak i ułamkowych fragmentów” (cyt. z Gustawa Herlinga Grudzińskiego).
kontakt: agnieszka_liwinska@yahoo.it, Instagram: @Myslowlifeinitaly
Oto rekomendacje Agnieszki.
Ręka do góry, kto choć raz nie skosztował pysznej pralinki Ferrero Roche. A może jajko niespodzianka czy Asti spumante? Ale już mało kto wie, że wszystkie te specjały łączy wspólny mianownik pod nazwą Piemont. Region, którego historia oferuje te znane na cały świat marki czekoladek, win czy wermutów. Dziś jednak proponuję Wam zejście z utartej ścieżki i wybór mniej reklamowanych lokalnych specjałów. Począwszy od antipasti, których Piemontczycy są prawdziwymi mistrzami, a skończywszy na słodkim palce lizać deserze (dosłownie!).
Salame con tartufo bianco d’Alba – salami z białą truflą z Alby
prod. Armini
Rzemieślniczo przygotowane salami z kawałkami sztandarowego produktu z Alby, czyli białej trufli. Sama trufla nazywana jest również białym złotem ze względu na nieprzystępność oraz cenę. W tym przypadku już same odrobinki trufli wystarczą, by nadać niezrównany aromat tego specjału salami. A odważnych zapraszam na Międzynarodowe Targi Białej Trufli z Alby. W listopadzie odbywa się światowa aukcja tego niezwykłego grzyba, którego ceny sięgną zenitu.
Barolo Chinato
prod. Cappellano Giuseppe
Wyprodukowany na bazie króla win i wina królów – Barolo, ten niezwykły trunek ma ponoć właściwości lecznicze. To za sprawą zawartej w nim mieszanki chininy, korzenia rabarbaru, gencjany i innych przypraw. Ciekawostką jest, że jego wynalazca, Giuseppe Cappellano jako pierwszy sprzedawał go jako lekarstwo na malarię. Wyśmienicie aromatyzowane słodkie wino, podawane do deseru, najlepiej smakuje w towarzystwie czekolady, ale o tym później.
Giandujotti Classici
prod. Guido Gobino
W Turynie, mieście Fiata, dawnej siedzibie rodu Sabauckiego i Juventusu, mieszczą się małe zakłady rzemieślnicze. Wśród kunsztu mistrzów czekolady znajdujemy Guida Gobbino i jego niezwykle giandujotti. To tradycyjne piemonckie pralinki z masy czekoladowo-orzechowej. Aby tradycji stało się zadość jednym z głównych surowców jest Nocciola Piemonte IGP. To piemonckie orzechy laskowe z Chronionym Oznaczeniem Geograficznym. We Włoszech mówi się, że najlepszych mariażem dla Barolo Chinato jest czekolada. W tym wypadku kwintesencją tradycji jest połączenie Barolo Chinato od Cappellano z Giandujotti od Guido Gobbino. A potem tylko palce lizać!
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami, mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył również do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedną z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Smakowity wpis. Gdybym miała wybrać tylko jeden produkt na degustację to miałabym wielki dylemat.
Ja też miałabym dylemat i to spory. Jednak to fajna sprawa, aby z taką gotową listą pojechać do Piemontu i próbować, próbować, próbować:))).
Bardzo fajny projekt. Z Genewy nie jest daleko, więc muszę w końcu odwiedzić ten region i w pierwszej kolejności spróbować serów 🙂
To prawda, zaledwie 3 – 3,5 godziny drogi z Genewy do Turynu:). Też chciałabym mieć tak blisko! Pozdrawiam z Hamburga!
Fakt, nie ma imprezy bez spumante Asti 🙂 Nawet nie wiedziałam,że to z tego regionu pochodzi.Czekoladkami Giandujotto też nie pogardzę- pyszności:) Fajnie ,że zebrałaś Magdo te wszystkie ciekawostki razem 🙂 Pozdrawiam gorąco:)
No i taki był właśnie cel tej akcji, unaocznić co dane region oferuje!!! Często wiemy co, ale nie wiemy gdzie, skąd:). Dlatego tak mi się podoba odkrywanie skarbów przez Was, dziewczyny mieszkające na miejscu:).
Magdo za Twoim pośrednictwem odkrywam Italię, jakiej jeszcze nie znam, bardzo interesujący wpis. Niektóre wymieniane tu piemonckie produkty a jakże degustowałam, tutaj u Ciebie porządkuję wiedzę na ich temat i bardzo się z tego cieszę, dobrze jest być świadomym konsumentem, to podnosi jakość naszego życia i o to chyba chodzi. Serdeczności:-)
Bożenko, bardzo, bardzo się cieszę!!! Ja też wciąż się dowiaduję nowych rzeczy i cieszę się z tego ogromnie, bo wzajemnie się uczymy tej Italii każdego dnia:). Uściski!!!