Mali odkrywcy wielkich miast postanowili wybrać się do Włoch i zwiedzić kilka wspaniałych miast. Zapraszają do Wenecji, Florencji i Rzymu z ich własnym, ilustrowanym przewodnikiem.
Wenecja. Mali odkrywcy wielkich miast
Wiesz, że Wenecja jest zaczarowana?
Z lotu ptaka wygląda jak wielka ryba! Kołysana tajemniczymi głosami laguny, wypoczywa na powierzchni wody. Jej grzbiet z kamienia i drewna ukrywa niesamowite i tajemnicze serce, którego nikt nie może zobaczyć. Każda ulica to labirynt, a każdy most to ogon syreny przerzucony nad taflą wody. Są miasta, co zapuszczają korzenie w ziemi, są i takie, co rozrastając się na wybrzeżu, tymczasem Wenecja jest miastem zawieszonym na wodzie, to jak wielki dywan z fal, który nigdy się nie poddaje.
Tyle w niej legend, tajemnic i skarbów do odkrycia! I jeszcze więcej przygód do przeżycia! Wiesz, że kiedyś urządzali sobie dla zabawy wojny na pięści? A numery domów są tak długie, jak szyfr do sejfu! Nie ma tu samochodów, tramwajów i autobusów, bo cały transport odbywa się na wodzie! Chociaż gdyby tak wysilić wyobraźnię, w niej jest wszystko możliwe!
Florencja. Mali odkrywcy wielkich miast
Albo Florencja. Bo ona jest tylko dla tego, kto ma wielkie marzenia! Florencja jest Lilią i właśnie taki kwiat widnieje w jej herbie! Ma marmurową łodygę w centrum i płatki złożone z pomarańczowych dachów domów, które wygrzewają się na słońcu. Na początku była zwykłym obozowiskiem, kawałkiem ziemi, na którym pomieszkiwali Etruskowie.
Dopiero Rzymianie ją obudzili. Cesarstwo Rzymskie widzą tak dobre warunki jej położenia, postanowiło założyć tu miasto. Już po chwili z chaotycznego obozowiska powstała uporządkowana i piękna Florencja! Co za historia! A potem coraz ciekawiej!
Rzym. Mali odkrywcy wielkich miast
A co wiesz o Rzymie? Rzym jest historią wszystkich historii! Zaczęło się zupełnie niespodziewanie. Wilczyca znalazła na brzegu Tybru kosz z dwoma małymi zawiniątkami. Darły się wniebogłosy, to byli dwaj chłopcy, bliźniaki – Romulus i Remus. Sama była mamą, więc nakarmiła ich obu i zaniosła do jaskini. Dzięki niej przeżyli, a gdy dorośli założyli Rzym.
Koniec tego czytania! Spakuję walizeczkę i wyruszam w podróż zobaczyć te miasta.
Piesku, na jakiś czas się rozstaniemy. Nie martw się jednak, szybko wrócę, mam to, co najważniejsze w tej małej walizeczce.
Zostanę wielką podróżniczką! Zastanawiam się tylko, jak w tę podróż wyruszyć.
Może popłynąć jachtem? Do idealny sposób, by dotrzeć do Włoch! Mama mi tak mówiła.
A może jednak lepiej będzie zabrać się czymś większym?
Już wiem, co zrobię! Zabiorę ze sobą brata! On ma zawsze dobre pomysły. Interesuje się historią i wojskowością i co najważniejsze — nigdy się nie gubi!
Razem zawsze jest raźniej w podróży.
Mali odkrywcy wielkich miast w Wenecji
Mój brat lubi wodę, więc powiedział, że pojedzie pod warunkiem, że zaczniemy od Wenecji. Sam zaczął rozczytywać się w historiach o Arsenale i wieży zegarowej, o Garbusie z Rialto i Moście Westchnień. Zaintrygowały go maski i weneckie wyspy. Chciał koniecznie wspiąć się po schodach Bovolo i zobaczyć dzwonnicę św. Marka. Planów miał co niemiara, czytał o Wenecji przy śniadaniu i nawet w basenie zgodziłam się, choć przyznać muszę, że ja wolałam historię o syrenie, rybaku i koronczarkach z Burano, pływanie gondolą i romantyczne kamieniczki niezwykłej Wenecji.
Kierunek Florencja
A potem ciągle rozmawialiśmy o Florencji!
Kto, co wyczytał ciekawego, o Leonardo da Vinci – jego żartach i wynalazcach, o skamieniałej Bercie, chimerze i głowie krowy, jak i … świętym bez głowy! O Ponte Vecchio i Santa Maria del Fiori, dzwonnicy Giotta i Dante Alighieri. Na koniec ja zamarzyłam, aby się udać wprost do ogrodów Boboli.
Nie powiem, ciekawe to są opowieści. Koniecznie zabierzcie tu też swoje dzieciaki, niech odwiedzą Muzeum Galileusza, Ogród Archimedesa i posłuchają śpiewających florenckich świerszczy. No tak, świerszczy.
Moja podróż do Rzymu
Na koniec pozostało pojechać Rzymu.
Uznaliśmy, że to chyba największa dla nas wyzwanie. Jak rozsądnie zwiedzić siedem wzgórz miasta? Co wybrać? Co zobaczyć? Poczytaliśmy o historii 7 królów, Galach, gęsiach, Etruskach i Juliuszu Cezarze. Tak się zaczytaliśmy w tej historii podboju świata, gdy nadeszli barbarzyńcy i wszystko się pomieszało.
Aha, mój brat uwielbia Spartakusa, a ja wolę króla słowa, Cycerona. A Wy za kim jesteście?
Później poczytaliśmy o tym, jak ważna była i jest dla Rzymu rzeka Tyber, gdzie można było się schronić przed powodziami, o drewnianym moście i cudzie inżynierii, jakim jest Wieczne Miasto. Wcale mnie to nie widzi, to jedno z najpiękniejszych miast na świecie!
Marząc o Panteonie, Koloseum, Appia Antica i Forum Romanum, zanim wejdę na kopułę Bazyliki św. Piotra pozwólcie, że nieco odsapnę. W końcu, także Mali Odkrywcy Wielkich Miast potrzebują chwili odpoczynku.
To mówiłam ja. Antosia, wasz korespondent. Mały Odkrywca Wielkich Miast!
Mały Odkrywca poleca.
A teraz kilka słów od mojej mamy.
Mali odkrywcy wielkich miast. Rzym, Wenecja, Florencja
Wydawnictwo Esteri wydało serię 3 doskonałych książeczek o najpiękniejszych włoskich miastach: Rzym, Wenecja, Florencja. Książeczki są lekkie, pięknie ilustrowane i posiadają bardzo praktyczne rysowane mapy na wewnętrznej części rozkładanej okładki. Papier kredowy jest niezwykle przyjemny w dotyku. Każdą z książeczek można kupić osobno lub wszystkie trzy w bardzo przyjemnej walizeczce stronie Wydawnictwa Esteri. Taka walizeczka ucieszy każde dziecko! I jest bardzo praktyczna.
- Florencja. Mali odkrywcy wielkich miast
- Wenecja. Mali odkrywcy wielkich miast
- Rzym. Mali odkrywcy wielkich miast
- Cała walizeczka z 3 książeczkami
W mojej opinii to porywająca lektura nie tylko dla małego podróżnika! Wiem coś o tym. Wszystkie informacje są podane w formie fantastycznie przyjaznej i ciekawej opowieści. Dowiemy się więc o:
- historii miasta,
- największych postaciach miasta,
- legendach i tajemnicach,
- ziemi, skałach, rzekach i morzu,
- 10 skarbach do odkrycia,
- 10 przygodach do przeżycia (i posmakowania),
- ciekawostki,
- zabawy do wymyślenia.
Każdą z książeczek czyta się fantastycznie, zwiedza się z nimi wyjątkowo ciekawie, dzieci same przejmują inicjatywę i mówią, co chcą zobaczyć! Format idealny do każdego plecaka czy torebki. Książce nie zaszkodzi zmoczenie wodą ani pobrudzenie lodami! Okładka jest mocna i bardzo praktyczna, raz dwa zaznaczamy stronę, gdzie czytaliśmy.
Przetestowaliśmy je w różnych warunkach i świetnie zniosły trudy podróży. I powiem Wam coś jeszcze, ta wiedza przydała się w szkole na lekcjach historii!
Polecam z całą odpowiedzialnością,
Mama Małego Odkrywcy
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Świetne! Jak znalazł na tegoroczne wakacje!!!:) pozdrawiam. Aneta
Bardzo, bardzo się cieszę!!!
Super artykuł i sam pomysł.Pozdrawiam i czekam na ten wyjazd.
Bardzo dziękuję i też czekam na wspólny wyjazd!!!!
Bardzo fajne książki dla dzieci przed wyjazdem do Włoch choć nie ukrywam, że sama bym je z chęcią przeczytała. Co jest piękniejsze, Wenecja czy Florencja?
Gosiu, przeczytasz! Są tak fajne, że sama z wielką ochotą po nie sięgniesz. A co do Twojego pytania – każde jest zupełnie inne!!! To dwa różne światy!
Jak zwykle Magdo – podpowiadasz rewelacyjnie. Moi chłopcy już trochę za “starzy” na te książki, ale jako miłośniczka Włoch, a jednocześnie nauczycielka maluchów w klasach I-III zapewne postaram się zdobyć takie perełki do swojej biblioteczki i niewątpliwie w stosownym momencie wykorzystać:)
Bardzo, bardzo dziękuję!!!!
Ojej, chętnie sama przeczytałabym te przewodniki – super, pobudzają wyobraźnię i zachęcają do własnych poszukiwań, zamieniając “nudne” “odhaczanie” kolejnych “atrakcji” w pasjonujacą przygodę!
Bardzo jestem ciekawa Wenecji!
Super pomysł te książeczki, właśnie przeprowadziliśmy się do Włoch z 10-letnią córką – będą jak znalazł na kolejne objazdy – dziękuję za rekomendację
Bardzo lubimy korzystać z tych przewodników i dorośli i dzieci :).