Grisolia to niewielkie miasto w północnej części Kalabrii. Jest zupełnie nieznane turystom przybywającym do tego fascynującego regionu. Przewodniki także milczą o Grisolii, za to dość dobrze opisują miasta, które znajdują się w zasięgu zaledwie kilku lub kilkudziesięciu kilometrów dalej.
Dlaczego tak jest?
Po pierwsze Grisolia nie leży bezpośrednio nad morzem, choć morze z niej bardzo dobrze widać. Leży w górach, a na najbliższą plażę jest około 8 km.
Grisolia ma znane „sąsiadki” czyli miasteczka położone w dole, nad samym morzem, gdzie skupia się ruch turystyczny. Są to Cirella, Diamante, Santa Maria del Cedro, Scalea, San Nicola Arcella, Praia a Mare i inne. Bezsprzecznie największą ich zaletą jest położenie bezpośrednio na fragmencie kalabryjskiego wybrzeża, jakim jest Riviera dei Cedri. Czy idzie za tym „wyjątkowość” owych miasteczek? To sprawa dyskusyjna.
Drugą ważną przyczyną jest brak wyraźnego wyróżnika, magnesu, czegoś co mogłoby na tyle rozsławić miasteczko, by wzbudzić powszechne zainteresowanie. Grisolia jest przepięknie położona i na pewno oferuje zachwycające widoki tak na morze, jak na charakterystyczne wąwozy, góry i sąsiednie miasteczka. Ale w sama w sobie nie jest ani pięknym, ani tym bardziej wymuskanym miasteczkiem. Jest za to bardzo autentyczna i jak sądzę, dobrze odzwierciedla brak zamożności kalabryjskich miasteczek, które muszą sobie radzić same.
Autentyczność, choć w „modzie” nie idzie w parze z tłumem turystów i zostawianymi przez nich pieniędzmi. Tu jest raczej spokój i cisza. I niektórym to bardzo pasuje.
Oto Grisolia i szczęśliwy dom Moniki Wójtowicz, Casa Felice Calabria.
Dlaczego Grisolia
Zacznijmy od początku. Dlaczego ja zdecydowałam się przyjechać do Grisolii.
Po pierwsze szukałam noclegu na kilka dni w północnej część Kalabrii. Po drugie, znałam już wirtualnie Monikę Wójtowicz, wiedziałam, że w Grisolii kupiła kilka lat wcześniej dom i że wynajmuje go turystom. Zapytałam, miała wolny termin w swojej Casa Felice Calabria, załatwione!
Ale po trzecie, musisz wiedzieć, że ja na pewno nie zdecydowałabym się na mieszkanie w Scalei czy Praia a Mare. Ja po prostu uciekam od kurortów. Dlatego totalnie nieturystyczna Grisolia była dla mnie intrygująca.
Noclegi u Moniki, Casa Felice Calabria w Grisolia
Kilka lat temu Monika kupiła 80-letni dom w Grisolii. Wymagał remontu i przeorganizowania Pierwotnie miał służyć jako odskocznia od warszawskiego pędu życia, gwarantować ciszę, odpoczynek i dodatkowe miejsca noclegowe dla rodziny. Ale plany się nieco zmieniły. Dom przeszedł gruntowny remont, którego celem było dostosowanie budynku także do wynajmowania go turystom.
I tak powstały trzy niezależne apartamenty.
Na parterze jest mieszkanie dla czterech osób z dostępem do ogródka. Dwa pozostałe apartamenty – na pierwszym piętrze i na poddaszu – mają balkony z widokiem na morze i góry. Mieszkanie na pierwszym piętrze pomieści maksymalnie sześć osób, na II piętrze (ze skosami) – cztery.
Dom jest wynajmowany przez cały rok, świetnie się nadaje także na pracę zdalną. Monika sama tu często tak pracuje, dlatego ważne było dla niej zainstalowanie dobrego łącza. Odkąd to się udało, dom jest dostosowany do tzw. smart workingu. Gdyby ci się zamarzyła praca z Kalabrii, znasz już odpowiedni adres.
Jeśli na miejscu nie ma Moniki, wszystkiego pilnuje jej niezawodny sąsiad, Francesco. Człowiek złota rączka – zbuduje albo wyremontuje dom, zrobi wino, ser i pewnie jeszcze dużo więcej.
Apartamenty Moniki znajdziesz na Airbnb oraz na Facebooku lub napisz do Moniki na adres email: casafelicecalabria@gmail.com.
Buongiorno Grisolia
Już wiesz, dlaczego ja pojawiłam się w Grisolia, czas opowiedzieć troszkę o samym miasteczku.
Już pierwszy poranek pokazał, że to była dobra decyzja. Idąc na poszukiwania warzywniaka, po drodze usłyszałam dziesiątki razy buongiorno. Kupiłam wszystko co trzeba z nawiązką! A nawiązką były rozmowy ze sprzedawcami, migawki na widoki wyłaniające się pomiędzy budynkami, czy wejście na budowę, w urzędzie miasta, bo przez otwarte drzwi zobaczyłam piękna panoramę. Kiedy przypadkową panią zapytałam o pozwolenie na wejście, ta nie tylko pozwoliła, ale i oprowadziła, zaprowadziła nawet do podziemi i opowiedziała o planach na zagospodarowanie tej przestrzeni oświetlając latarką z komórki nierówne schody.
Oczywiście szybko się przekonałam, że kiepsko u mnie z rozumieniem dialektu kalabryjskiego. W Kalabrii problem z dialektem jest taki, że są ich … dziesiątki. W zasadzie każde miasteczko ma swój dialekt. Zatem tłumaczenie sobie, że dzisiaj jeszcze nie piłam kawy i pewnie dlatego nic nie rozumiem, na nic się zdały. Uwielbiałam słuchać, a wręcz podsłuchiwać lokalów, gdy rozmawiali między sobą, ale wyłuskanie z tego czegokolwiek … cóż. Całe szczęście ze mną rozmawiali po włosku.
Wskazówka I Jeśli nie mówisz po włosku, miej pod ręka aplikację translator w swoim telefonie, to obecnie chyba najszybsza metoda na poradzenie sobie z brakiem znajomości słówka czy całego wyrażenia. Opcja nagrywania jest super pomocna. Ale na pewno używaj słówek typu buongiorno czy grazie, to już otwiera wiele drzwi.
W Grisolia szybko jeździsz jak miejscowy
Bywają wąskie. Czasami tak wąskie, że lepiej złożyć lusterka w samochodzie, żeby bezpiecznie przejechać. Ale to tylko na początku, szybko ogarniasz jazdę w stylu miejscowych i dostosowujesz się. Jedziesz na centymetry od ściany budynku, a po drodze witasz się z miejscowymi. To już niemal rytuał, bo po drodze mijasz ciągle te same, starsze osoby. Jakby zawsze były „na posterunku”.
Każda zagraniczna rejestracja wzbudza pewne zainteresowanie, ale bez przesady. Jeśli zaproponujesz uśmiech czy przyjazne machnięcie ręką, zostanie to odwzajemnione. Ja w miasteczku spotkałam się z zainteresowaniem, okazaniem pomocy i życzliwością. Czułam się nie tylko bezpiecznie, ale wręcz zaopiekowana.
Co zobaczyć w Grisolii
Grisolia ma kilka fantastycznych punktów widokowych, jest także sanktuarium, Santuario San Rocco da Montpellier (żółty kościół widoczny na zdjęciu poniżej) i kościół pod wezwaniem Sant’Antonio di Padova na Piazza S. Antonio 46. Notabene, dom Moniki jest blisko sanktuarium, zaledwie kilka minut spacerem. Samo miasteczko jest natomiast niesamowicie rozciągnięte, dlatego przejście przez nie, to naprawdę długi spacer!
Okolice Grisolii są pełne możliwości eksploracji, choć górskie szlaki nie są w pełni przygotowane i opisane. Monika i jej mąż Grzegorz bardzo chętnie wybierają się w góry, bo chcą jak najlepiej poznać bezpośrednią okolicę, dlatego dobrze wiedzą, że to wymaga wciąż sporo pracy.
Niemniej jednak, w okolicy Grisolii jest mnóstwo ciekawych miejsc, zarówno nad morzem, jak i w górach, bardzo dobrze przygotowanych do wędrówek i relaksu. Ale o tym za chwilę.
Gdzie zrobić zakupy i zjeść w Grisolii i Diamante
Sklepiki w Grisolia znajdują się głównie wzdłuż Via Roma, natomiast większe markety spożywcze są w Scalea (Conad), Cirella (Spesamica Supermercato) i Diamante (Supermercato Vivo i Alvama Il Supermercato).
O to, gdzie zjeść w Grisolii zapytałam Monikę, ponieważ ma w tym względzie dużo lepsze rozeznanie niż ja.
- Bar Il Panorama, Via Sotto le mura, 87020 Grisolia – znajduje się bliziutko Casa Felice Calabria i oferuje – zgodnie z nazwą – piękną panoramę na morze i góry. Rodzina Moniki uwielbia ten bar i bywają w nim regularnie. Tu się wpada na kawę, na drinka, na apetitivo. Wracając ze zwiedzania, zawsze się jedzie obok niego, więc to wręcz punkt orientacyjny.
- Pietra d’Oro Ristorante Pizzeria, Strada Panoramica N 38 – również blisko domu Moniki, dojdzie się tu pieszo w kilka minut Znajduje się przy szalenie panoramicznej drodze, którą wyjeżdża się z centrum historycznego Grisolii. Na miejscu jest parking.
- Ristorante Pizzeria Bar „Antichi Sapori”, Via Piantata 87020 Grisolia – dalej od domu Moniki, więc to dłuższy spacer.
Poza tym mogę wam polecić w Diamante:
- Ristorante La Stella Dell’Isola, Contrada Cammarotea 130, 87023 Diamante – to restauracja, do której trzeba dojechać samochodem. Ten adres warto sobie zapisać, jeśli chcesz spróbować kuchni kalabryjskiej w znakomitym wydaniu.
- Pasta fresca – Veri fusilli calabresi, Via Amendola, 10, 87023 Diamante – jeśli szukasz świeżo robionej pasty – makaronów, ravioli i innych tego typu dobroci. Sklepik jest niewielki, ale wszystko jest pyszne. Powiedz co chcesz i ile, a panie, które tam pracują, przyniosą co trzeba, bo w lodówce w sklepiku nie widać wszystkiego. Jest cennik, więc na tej podstawie można dokonać wyboru.
Co zobaczyć w okolicy Grisolii
Na plażę
Najlepiej pojechać do Cirella, Belvedere Marittimo, Diamante, Santa Maria del Cedro, Scalea, Arcomagno, Praia a Mare z piękną wyspą Dino.
Cirella
Przyjeżdżając do Cirelli wzrok od razu przekuwa niewielka wysepka, Isola di Cirella. Można do niej dopłynąć nawet rowerem wodnym. Na szczycie wyspy stoją ruiny fortyfikacji wojskowej, zwanej Torre dell’Isola di Cirella, o planie kwadratu o bokach o długości około 10 metrów. Wieżę zbudowano w 1562 roku, aby zapobiec atakowi tureckich piratów.
Wysepka jest porośnięta głównie śródziemnomorską makią, od strony morza są urocze zatoczki i jaskinie.
Wskazówka I Dla osób lubiących zajrzeć pod wodę dodam, że dno morskie po wschodniej stronie wyspy jest bardzo bogate w zarośla trawy morskiej, Posidonia oceanica. Można się także natknąć na charakterystyczne muszle Pinna nobilis. To największy przedstawiciel małża w obszarze morza Śródziemnego, który jest pod ścisłą ochroną. Jej polska nazwa nie jest łatwa do zapamiętania, brzmi przyszynka szlachetna lub szołdra.
Cirella oferuje zarówno fragment plaży publicznej, jak i lido. Plaża jest głównie kamienista. W gorące letnie dni kamyczki bardzo się nagrzewają, dlatego wskazane są klapki. Cena za lido wynosiła 15 EUR – parasol i dwa leżaki (2021 r.). Parking znajduje się przy plaży.
W Cirelii nie można pominąć Ruderi di Cirella – ruin miasteczka, które w przeszłości było przez najeźdźców doszczętnie niszczone aż trzykrotnie. Ruiny widać znakomicie nawet plaży, znajdują się nieopodal, na wzniesieniu. To część ważnego dziedzictwa kulturowego miasteczka, latem polecam je zwiedzać rano lub na koniec dnia, gdy największe upały nieco zelżeją.
Gdzie zjeść w Cirella
Ristorante da Lucio, Via Vittorio Veneto 184 – zjesz smacznie na sporym tarasie z widokiem na plażę i morze (restaurację widać na zdjęciu poniżej, biały budynek). Polecam tu szczególnie dania morskie.
Belvedere Marittimo
Diamante i lido w Santa Maria del Cedro
Arcomagno i wyspa Dino
Wskazówka I Sprawdź, jak dotrzeć na plażę Arcomagno.
W głębi lądu
Tu polecam gorąco miasteczka: Guardia Piemontese, Verbicaro, Orsomarso, Papasidero, Buonvicino.
Orsomarso
To wyjątkowe miasteczko na mapie północnej Kalabrii z charakterystyczna wieżą zegarową pośrodku miasta, Torre dell’Orologio. W oczy rzuca się skała, Falesia di Orsomarso, przypominająca nieco naszą Maczugę Herkulesa z Ojcowskiego Parku Narodowego.
Nie da się nie zauważyć także sporej groty, Grotta della Madonna di Lourdes, w której w 1958 roku umieszczono trzymetrową figurę Matki Bożej. To z okazji 100-lecia objawienia się „Pięknej Pani” zaledwie 14-letniej dziewczynce w okolicach Lourdes.
Miasteczko zrobiło na mnie szalenie pozytywnie wrażenie. Interesujące położenie, otoczone intensywną i bogatą zielenią. Na głównym placu miasta stoi także charakterystyczny różowy dom, który latem zostaje obwieszony papryką. To słynna La Casa dei Peperoncini. W sąsiednim barze, Bar Battaglia, można natomiast zjeść lody o smaku cioccolato e peperoncino (czekolada z chili).
Buonvicino
Niewielkie Buonvicino ma charakterystyczne alejki i zaułki, z których roztacza się widok na morze i leżący pod nim bieg potoku Corvino. Znajduje się na liście z najpiękniejszych miasteczek Włoch wg stowarzyszenia I Borghi più belli d’Italia.
Jest tu XVI wieczny kościół, Chiesa Madre, z relikwiami San Ciriaco oraz niewielkie muzeum miejskie, Museo Arti Gusto Buonvicino. Muzeum zawiera historię miasta w pięciu działach tematycznych: archeologia, sztuka ludowa, sakralna, współczesna i walory środowiskowe.
To miasteczko świętego Ciriaco. W dolinie rzeki Corvino znajduje się jaskinia, w której San Ciriaco Abate żył jako pustelnik między X a XI wiekiem. Dziś jest znana jako Grotta di San Ciriaco i znajduje się około 2 km od miasteczka. Nad jaskinią znajduje się także niewielki kościół, zbudowany w latach 1930-1935 dzięki księdzu Ciriaco Liserre i oddaniu wiernych. Obok małego białego kościoła znajduje się dzwonnica, której dzwony odlano w Neapolu.
Wchodząc na górę, na wysokości 800 m n.p.m., znajduje się sanktuarium Madonny della Neve.
Dla miłośników adrenaliny
W okolicy są wspaniałe możliwości raftingu, jazda konna, quady, rejsy morskie, kajaki, SUP-y. Blisko jest także do Parku Narodowego Pollino, Parco Nazionale del Pollino.
Na mapie naniosłam wspomniane powyżej miasteczka.
Poznaj Monikę Wójtowicz z Casa Felice Calabria
Monika była moim gościem we wrześniu 2021 roku w trakcie spotkania online. Opowiadała o tym, jak kupiłam dom w Grisolii, wyremontowała go i zaczęła wynajmować go turystom, czyli nam. Być może ten temat cię zainteresuje.
Nie masz teraz czasu na czytanie? Nie ma sprawy! Zapisz sobie poniższe zdjęcie na Pinterest, aby przeczytać później.
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!