Ełk to tzw. Polska B – biedniejsza, z dużym bezrobociem, niższymi zarobkami, gorszymi perspektywami, itd, itd. Naprawdę? Pojechałam więc zobaczyć tę Polskę B na własne oczy. Dlaczego? Powodów było wiele, ale wymienię te dwa, na których ostatecznie się skupiłam.
Po pierwsze: przez wiele miesięcy 2015 roku słyszałam, że ponoć Polska jest w ruinie. Czy właśnie tu to zobaczę? Chcę się sama o tym przekonać.
Po drugie: kiedy myślisz MAZURY – jakie miejscowości przychodzą Ci do głowy? Giżycko? Mikołajki? A … Ełk? No właśnie. Jeśli więc Ełk jest poza głównym szlakiem turystycznym Mazur to właśnie takie miejsca mnie interesują.
Ełk z racji swojego położenie nie jest “na trasie”. Jadąc chociażby z Warszawy do Giżycka nie musimy jechać przez Ełk dlatego wielu z nas nigdy tu nie było. Zerknijmy więc, co tracimy.
Ełk – zobaczmy to
Idąc ulicami Ełku rozglądam się uważnie.
Nowy dworzec PKP, dziesiątki odnowionych kamienic, mnóstwo nowych inwestycji budowlanych, wyremontowane ulice, czysto, schludnie. W oczy rzuca się odświeżona bryła Ełckiego Centrum Kultury, na jego tyłach wyrósł amfiteatr. Poniżej wspaniale utrzymana promenada nad jeziorem, która tętni życiem. Wszędzie ustawione kosze na psie odchody, ludzie biegają, jeżdżą na rowerach albo siedzą na ławeczkach żywiołowo plotkując. No więc? O co tu chodzi?
Nie wiem wszystkiego, ale widzę dobrze wykorzystane pieniądze unijne i wspaniałe miasto. Gdyby tak jeszcze ktoś czarodziejską różdżką zamienił te bloki z wielkiej płyty na kamienice, byłoby idealnie. Wtem zauważam, że ktoś i o tym pomyślał – blokowe elewacje przy Wojska Polskiego graficznie udają kamieniczki. A jednak można coś z tym zrobić.
Mówią, że Ełk ma dobrego gospodarza. I chyba coś w tym jest, wystarczy zerknąć do rankingu Newsweeka na 15 najlepszych prezydentów miast. Wśród nich jest prezydent Ełku nieprzerwanie od 2006 roku. W rankingu nie po raz pierwszy.
Jeśli tak wygląda Polska “B”, to ja przepraszam, ale … mogłabym tu zamieszkać.
Ełk poza głównym szlakiem turystycznym
Przemysł turystyczny Mazur napędza w ogromnym stopniu żeglarstwo. Pojezierze Ełckie to aż 88 jezior, jednak białe żagle widać tu właściwie tylko na dwóch jeziorach: Łaśmiady i Selmęt Wielki. Ełk i okolice to królestwo kajakarzy, wędkarzy i miłośników dwóch kółek.
Większość z tych 88 jezior jest połączona rzekami lub strumieniami, dlatego jeśli myślisz o spływie kajakowym, to jest to miejsce idealne! Także miłośnicy MTB dobrze znają te tereny, jest tu wyznaczona specjalna trasa Leśnego Szlaku Rowerowego Powiatu Ełckiego. Jeśli wolisz nieco bardziej spokojną jazdę polecam pomarańczowy szlak rowerowy wokół jezior Łaśmiady, Ułówki, Rękaty. To 35 km przyjemnej jazdy przez miejscowości Stare Juchy, Gorło, Zawady Ełckie, Sajzy, Piaski, Malinówkę, Bałamutowo, Łaśmiady, Jeziorowskie i Liski.
Spacerując nad brzegiem jeziora podpytywałam miejscowych wędkarzy, co tam łapią na wędkę. Jezioro Ełckie jest jednym ze 120 największych i 8 najgłębszych jezior Polski, ale było też jednym z mocniej zanieczyszczonych dzięki działalności człowieka. I słowo “było” jest tu celowo użyte.
Nieprzerwanie od 1999 roku północna część Jeziora Ełckiego, z uwagi na silne deficyty tlenowe latem i występowanie siarkowodoru, poddawana jest zabiegom rekultywacyjnym. Co to znaczy? Na jeziorze widać 2 żółte urządzenia w kształcie ściętego stożka. Ich zadaniem jest napowietrzanie wód jeziora przy jednoczesnym dozowaniu do wody substancji chemicznej, która powoduje dezaktywację związków fosforu zawartych w wodzie. Spodziewanym efektem tych wieloletnich działań ma ograniczenie ilość glonów, wzrost przejrzystości wody, rozwój fauny dennej, rozwój roślinności oraz pojawienie się ryb. No i? Badania z 2003 roku, po zaledwie 4 latach działania tych urządzeń potwierdziły pozytywne zmiany w wodach jeziora. Juhu!
Wracam zatem to wędkarzy. Okazuje się, że łowią m.in. węgorze, sandacze i szczupaki.
Zielone Płuca Polski
W rozmowach Ełczanie są dumni ze swojego miasta, zmiany są naoczne, każdego dnia wizerunek miasta się zmienia. Ełk leży na terenie określanym jako Zielone Płuca Polski – miasto otaczają wspaniałe lasy i pola, jeziora łączą się jedno z drugim. I chyba to miasto wyjątkowo szczęśliwe, omijają je niszczące trąby powietrzne czy katastrofalne ulewy. Żyje się tu wolniej i spokojniej niż w dużych miastach. Mieszka tu około 60 tys. osób.
Właściwie wszystko można załatwić pieszo lub na rowerze, wszędzie jest blisko. Mój Fitbit (taka elektroniczna opaska fitness), który zlicza moje kroki, średnio naliczał mi dziennie 17 km:). To jeszcze można nabrać niezłej kondycji.
A tak wyglądają okolice Ełku, jadąc w kierunku Malinówki i dalej na Stare Juchy. Kilka razy zatrzymywałam samochód, aby choć przez okno zrobić zdjęcie. Delikatne pagórki i doliny morenowe, jeziora i piękne lasy.
Jezioro Łaśmiady oczarowało mnie. Pomysł przyjazdu tu na pływanie o zachodzie słońca okazał się strzałem w 10!
W Stardunach nie mogłam oderwać oczu od wspaniałego kościoła Matki Bożej Królowej Polski z XVIII w.
Informacje praktyczne
Do Ełku można dojechać pociągiem, PKS-em, licznymi busami i oczywiście samochodem.
Gdzie nocować w Ełku
W sezonie letnim nocleg można zarezerwować już od 40 zł/osobę. Ełk i okolice dysponują bogatą ofertą noclegową – hotele, B&B, pensjonaty, agroturystyki. Jeśli szukacie miejsc noclegowych wystarczy się rozejrzeć w ofercie bazy noclegowej. Ja mam tu swoje 4 szczególne polecenia, które osobiście odwiedziłam. Każde z nich to zupełnie inna oferta spędzenia wakacji:
U Idalii Pensjonat agroturystyczny
Wspaniała kuchnia i świetne wnętrza. Zapraszam do artykułu poświęconego jedynej winnicy na Mazurach, która jest u pani Idalii.
Gościniec Na Wzgórzu
Oferta dla poszukiwaczy slow food & slow life. Genialna kuchnia, pokoje gościnne. Poświęciłam temu miejscu osobny post.
Siedlisko Morena
Oferta dla bardziej wymagających klientów. Fantastyczne miejsce dla wszystkich spragnionych wspaniałych widoków, odpoczynku i relaksu. Znajdziemy tu bogatą ofertę wellness & beauty, atrakcje sportowe, jak korty tenisowe, basen zew. i wew., boisko do piłki plażowej, własna plaża, mnóstwo atrakcji dla dzieci i kuchnia prowadzona przez najlepszych szefów kuchni. Kto ma ochotę na odrobinę luksusu to jest to oferta dla niego. Właściwie to atrakcji jest tu tak dużo, że trudno to zmieścić w zaledwie kilku zdaniach:). Wielki plus za kuchnię, która korzysta z darów okolicznej natury.
Farma Mazurska
Coś dla osób pragnących poczuć prawdziwie wiejskie wakacje – jest mnóstwo zwierząt, więc jeśli pragniecie dzieci oswoić ze zwierzętami, są tu krowy, ciekawskie kozy i owce, kury, kaczki, gęsi i króliki i pewnie jeszcze wiele innych:). Domostwa pilnują psy i koty. A dookoła pola, lasy i … fantastyczny widok na Ełk rozpościerający się po drugiej stronie jeziora. Jedną ze specjalności Farmy jest jagnięcina.
Ełk – atrakcje darmowe
Wieża ciśnień
Bardzo charakterystyczny punkt miasta i nie sposób jej nie zauważyć. Od 1895 roku to ona dbała o dostarczanie wody mieszkańcom rozwijającego się miasta. To miejsce, o które dba Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej „Mazury” w Ełku i zwykle jest otwarta dla zwiedzających między 10 a 13:00. Sugeruje jednak najpierw zadzwonić i upewnić się. Wieżę zwiedza się bezpłatnie, miło jednak, jeśli wrzucisz do skrzynki kilka złotych w podziękowaniu za opowieści o tym miejscu przez w większości starszych ludzi. Wieża stoi przy skrzyżowaniu ulic 11 Listopada i Kajki.
Skansen Pszczelarstwa
Każdy, kto będzie się wybierał na przejażdżkę koleją wąskotorową zauważy bez trudu królestwo pana Juliana, który prócz tysiąca przedmiotów związanych z pszczelarstwem zgromadził tu także swoją ptasią menażerię. Ku uciesze dzieci wytrenował swojego koguta imieniem Czesiek, aby dawała się głaskać i pozować do zdjęć. Jest wyjątkowo łagodny, aż miło patrzeć na zaskoczone dzieciaki. TIP: jeśli macie chwilę wolną, sugeruję poczekać, aż grupa sobie pójdzie. Macie wówczas szansę na prywatna wycieczkę z panem Julianem, który pokaże Wam swoje pszczelarskie skarby, pokaże, jak się dawniej używało gospodarskich narzędzi, da do ręki stare żelazko i opowie o swojej pasji. Robi to z wielką przyjemnością, a dowiedzieć można się bardzo dużo. U pana Juliana można także kupić miód z jego pasieki. Ul. Wąski Tor 1, Ełk.
Pracownia Ełckiego Stowarzyszenia Twórców i Artystów Nieprofesjonalnych
Na tej samej stacji Ełckiej Kolei Wąskotorowej znajduje się pracownia twórców amatorów, którzy zajmują się rzeźbą, haftem i malarstwem. Pomieszczenie nie wygląda imponującą, ale sercem tego miejsca są ludzie. Jeśli poświęcisz im chwilę, możesz usłyszeć wiele wspaniałych opowieści. Ja miałam szczęście trafić na pana Stanisława, który rzeźbi i który podbił serca moich dzieciaków. Ul. Wąski Tor 1, Ełk.
Jezioro Ełk
Pływanie, plażing, smażing i obłędne zachody słońca – jak najbardziej bezpłatne:).
Mazurskie Kino pod Gwiazdami
Kino letnie w Amfiteatrze, pod chmurką, w każdy wtorek lata o 21:00 są wyświetlane filmy dla szerokiej publiczności. W tym roku pojawiło się także Kino Samochodowe, w miejscu giełdy samochodowej, 2 razy w trakcie letnich wakacji. System nagłośnienia pozwalał na nadawanie dźwięku do radia w samochodzie:).
Letnie koncerty w Amfiteatrze
Występy artystów, na część z nich wstęp jest wolny. Informacji wystarczy poszukać w Ełckim Centrum Kultury.
Park Kopernika oraz siłownia i fitness outdoor
To dwie sąsiadujące ze sobą doskonałe atrakcje dla ducha, ciała i umysłu. Mikołaj Kopernik przysiadł na ławce, a obok ustawiono planety układu słonecznego z opisami. Można się na nie wspinać, ale przede wszystkim dowiedzieć się wielu cennych informacji o każdej z planet. Znajdziecie tu także świetny plac zabaw, jeden z kilku w mieście z prawdziwego zdarzenia – nowoczesne, kolorowe i rozwijające wyobraźnię. Kilka metrów dalej dla aktywnych przygotowano wiele przyrządów do ćwiczeń, to odpowiedź na tak modne obecnie siłownię na zewnątrz, dostępną za darmo, dla każdego.
Jeśli interesuje Was pełen wachlarz wydarzeń kulturalnych, sportowych i rekreacyjnych w Ełku odsyłam Was do Biura Informacji Turystycznej, którego siedziba mieści się w Ełckim Centrum Kultury, w samym sercu miasta, przy ul. Wojska Polskiego 47.
Ełk – atrakcje płatne
Ełcka Kolej Wąskotorowa
To zabytek kultury technicznej XX wieku, usytuowana przy ul. Wąski Tor 1. Warto zwiedzić Muzeum Kolejnictwa i wybrać się na przejażdżkę koleją, to przyjemność dostępna jedynie latem. Kolejka wyrusza w kierunku Sypitek w każdą sobotę czerwca oraz w miesiącach lipiec i sierpień w każdy wtorek czwartek i sobotę o godz. 10.00. W Sypitkach na gości czeka ognisko, można upiec kiełbaski i inne atrakcje. Dla dzieci to niezapomniane wrażenia.
Park linowy
Jedna z najnowszych atrakcji w Ełku, którą niezwykle polecam każdemu. Położony nad samym jeziorem, tuż przy wyznaczonym niewielkim kąpielisku z jednej strony i boiskiem do siatkówki z drugiej. Trasa MALUCH jest BEZPŁATNA i przeznaczona dla dzieci w wieku 3-13 lat, ma 11 przeszkód i łącznie aż 63 m długości. Trasa ŚREDNIA jest od 8 roku życia i jest już całkiem sporym wyzwaniem. 17 przeszkód, 160 m długości. I w końcu trasa WYSOKA, tu zaprasza się młodzież i dorosłych bez lęku wysokości:). 11 przeszkód, 143 m długości trasy, z której niejeden musiał się wycofać:). Koszt przejścia trasy dla osoby dorosłej to 5 zł, a dzieci/młodzież/studenci płacą 3 zł. Jak dla mnie bomba! Ul. Grunwaldzka 10.
Park wodny
Basen sportowy i rekreacyjny, wodna siłownia, małe zjeżdżalnie dla dzieci i jedna duża o długości 160 m. Łóżka do hydromasażu, grota lodowa, sauny sucha i parowa i wiele innych atrakcji. Można tu spędzić śmiało kilka godzin. Koszt uzależniony jest od czasu, który tu spędzasz. Ja za 1,5h z dwójką dzieci zapłaciłam około 50 zł. Świetna alternatywa na pochmurny dzień lub dla tych, którzy nie lubią pływania w jeziorze:). Ul. Piłsudskiego 29, Ełk.
Kino
Macie do wyboru to znajdujące się w Ełckim Centrum Kultury (jest jedna sala kinowa), jak i kino Planet Cimena (kilka sal kinowych) powstałe jako element najnowszej galerii handlowej Brama Mazur. Plac Miejski 2.
Kajaki
Wypożyczalni kajaków znajdziecie kilka, ja polecam te, gdzie sprawdziłam. Spływy kajakowe i wypożyczalnia kajaków Dryf, Straduny, ul. Szkolna 1. Z podwórka wprost do rzeki:). A jak kończysz pływać, dzwonisz do nich i przyjeżdżają zabrać kajaki. Sprawnie, szybko, bez problemów. Wypożyczenie kajaka na dzień od 25 do 35 zł (zależy od kajaka) + transport kajaków do bazy 40 zł.
Rowery wodne
W Ełku cena wynajmu za godzinę waha się od 15 o 25 zł. Wszystko zależy od miejsca i … wyglądu. Można wynająć taki w stylu retro za 25 zł w Smętku (każdy się natknie na pub na platformie na wodzie), a można pójść kawałek dalej, do wypożyczalni Oaza i wypożyczyć rower w cenie 10/ 12/ 15 zł (zależy od wielkości).
Żaglówki, skutery, motorówki
Na Jeziorze Ełckim nie ma strefy ciszy, więc można poszaleć. Omegi można wynająć w Smętku, ale sens jest to robić jedynie w dni, gdy choć trochę wieje. Co do pozostałych – jeśli będziecie zainteresowani, znajdziecie takie wypożyczalnie bez problemu. Ja nie korzystałam.
Ełk – gdzie zjeść
Z ręką na sercu nie polecę Wam zbyt wielu miejsc. Niestety byłam niejednokrotnie rozczarowana, a korzystałam, jak mi się wydało z usług lokali zlokalizowanych idealnie, nad samym jeziorem Ełckim, gdzie spodziewałam się dobrej kuchni. I tak nie polecam ani Kuźni Smaku, ani Bryzy, ani Pizzerii Da Fiori. To chyba moje największe rozczarowania. Najlepszą kuchnię znalazłam poza Ełkiem, w Gościńcu Na Wzgórzu.
A gdzie warto zajrzeć w Ełku?
Motyla Sen
bistro na tyłach Ełckiego Centrum Kultury. Tu można zjeść smacznie i w bardzo przyjemnych dla portfela cenach. Obiad dnia za 11 zł, danie fit za 14 zł, poza tym sporo dań w cenie do 16 zł. Można też wypić dobrą kawę. Sugeruję jedynie więcej uśmiechu do klientów:).
Restauracja Między Wierszami
To nowe miejsce w Ełku, nie znalazłam tu niestety lokalnych trunków, ale dla miłośników mięsiwa jest wspaniałą propozycja miejscowych smakołyków. Trzymam za nich kciuki! Dania pięknie podane i smaczne.
Jazz Club Papaja
Żałuje, że nie mogę tu wpaść jesienią, gdy rozpoczyna się sezon koncertów, może kiedyś się uda. Tymczasem ja gorąco polecam tu desery, smoothie, kawę, pyszne lody. Można do nich wpaść z laptopem i spokojnie popracować, widok za oknem wprost na jezioro zachwyca. Jest szansa, aby zjeść tu świeżą i smaczną rybę. Bardzo przyjemne miejsce.
Ełk – usługi
Jassmin Salon Fryzjerski – czasem człowiek ma ochotę na lekką zmianę fryzury, w sezonie nie jest łatwo ani o wolny termin ani o dobre miejsce. Ale udało mi się i mogę polecić z pełną odpowiedzialnością ten salon. Tak mi się spodobało, że przyprowadziłam tu męża, córkę i syna:). Ul. Wojska Polskiego 42, wejdźcie w podwórzu.
Przychodnia Weterynaryjna Veta Agnieszka Skolimowska – jeśli spędzacie urlop z pupilem, coś może się wydarzyć. Mazurskie lasy są wspaniale, ale czyha w nich także paskudne zagrożenie, jakim są kleszcze roznoszące paskudne choroby. Pani Agnieszka uratowała moją Massadę, gdy ta padła ofiarą babeszjozy. Warto wiedzieć, gdzie w razie czego szukać pomocy. Ul. Matki z Kalkuty 7, Ełk.
Czy watro tu przyjechać? Sama na początku zadawałam sobie to pytanie. Co ja u licha będę tu robić przez 2 tygodnie? Ale teraz nie mam żadnych wątpliwości.
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Bardzo ciekawy i wyczerpujący wpis, jest tu po prostu wszystko co każdy chciałby wiedzieć planując wyjazd do danego miejsca 🙂 Z opisu i zdjęć Ełk wydaje się być rzeczywiście wspaniałym miastem z mnóstwem atrakcji więc bardzo dziwne że niedocenianym.
Bo to jest świetne miasto! I to chyba jest bardzo zaskakujące, bo nie każdy spodziewa się tak zadbanego miasta w tym miejscu.
Jak pewnie kojarzysz w Ełku bywam w sumie dość często. Bardzo ładnie i co ważne – ciekawie pokazałaś te MAZURSKIE miasto. No właśnie, niestety nie wszyscy utożsamiają Mazury z Ełkiem, a szkoda. Nieduże to miasto,ale ładne. W ostatnim czasie sporo tam inwestycji i remontów – to ostatnie w końcu przeszedł budynek dworca kolejowego, który wyładniał. Aż miło wejść na jego halę. Hasło kampanijne (obecne chyba od kilku lat) skierowane do turystów “Ełk tu wracam” moim zdaniem trafne. Bo tam chętnie się wraca. Przynajmniej w moim przypadku 🙂 Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Nowy dworzec PKP wygląda świetnie, aż weszłam i obejrzałam dokładnie. To teraz świetna wizytówka miasta. Hasło promujące miasto jest świetne, bo prawdziwe! Tu się chętnie wraca! Mnie to także dotyczy. Pozdrawiam:)).
Pewnie, że warto odwiedzić Ełk. Trzeba też dodać, że atrakcją płatną jest przejazd Kolejką Wąskotorową, natomiast obejrzenie muzeum już nie jest. Poza tym widząc ilu turystów przyjeżdża, to nie jest już takim zapomnianym miastem na Mazurach. Z perspektywy czasu bardzo się rozwinął i zmienił.
Dziękuję za doprecyzowanie. Ja niestety trafiłam na zamknięte muzeum, ale wejście do parowozu było dla mnie wielką frajdą:). Cieszył mnie widok turystów, było ich sporo, wśród nich było oczywiście wielu Niemców, ale słyszałam także sporo angielskiego. Pozdrawiam serdecznie!!!
Ełk to moje rodzinne miasto, opisała je Pani wysmienicie! Jest wlasnie taki, piekny, klimatyczny, zielony a opisane atrakcje dostepne w Elku wlasnie takie sa, nic dodac nic ujac 🙂 Co wiecej, elczanie zdaja sobie sprawe z uroku ich miasta, sa z niego dumni, a ci, ktorzy z roznych powodow musieli z Elku wyjechaci zamieszkac gdzie indziej, za kazdym razem wracaja do niego jak na skrzydlach 🙂 Takie to miasto 🙂
Nawet Pani nie wie, jak dumna jestem z tego komentarza:))). Bardzo dziękuję. Przy okazji zgadzam się z obecnym hasłem reklamującym Pani miasto “Ełk tu wracam”:). Bo jak widzę, Pani wraca jak na skrzydłach.
<3 tylko ten co wyjedzie z Ełku docenia naprawdę piękno tego miasta.. klimat… miejsca… ludzi ..
Ełk krótko się pisze.. ale długo pamięta..
Dawid, świetnie to ująłeś!!! Bardzo mi się podoba:)).
Jako ełczance bardzo miło było mi przeczytać Pani post. Od wielu lat Ełk pięknieje co zresztą widać na zdjęciach i wraca się tam z wielką przyjemnością. Ja niestety musiałam wyjechać z miasta, ale staram się wracać jak często się da. Tu żyje się inaczej, wolniej, spokojniej i łatwiej naładować baterie do działania. 🙂
Pani Beato, ja do Ełku też wracam (choć nie jestem stąd) i to “wolniej” tak bardzo mi odpowiada! Widzę, jak miasto pięknieje i serce rośnie, jak to widzę. Miejsce jest niezwykłe!
Dziękuje pani za wspaniały opis mojego wspaniałego miasta! Po przeczytaniu pani artykułu i obejrzeniu zdjeć miałam ochotę wsiąść w pierwszy samolot i powrócić chociaż na pare dni! Zawsze uważałam ze byliśmy zapomnianym skarbem Mazur z ogromnym potencjałem i cieszę sie, ze nareszcie ten potencjał został wykorzystany. Dzięki opisom jak Pani, więcej osób powróci albo chociaż tylko odwiedź moje piękne miasteczko. Dziękuje za spacer do mojego dzieciństwa, mimo ze tylko we wspomnieniach!
A zatem było warto to pisać, było warto to pokazać:)). Bardzo się cieszę! Taki komentarz to dla mnie największa nagroda! Pozdrawiam najserdeczniej!!!
Bardzo fajny tekst, przyjemnie się czyta.
Ełk- tu wrócę:)
Pozdrawiam
Dziękuję:). I pozdrawiam najserdeczniej.
Świetnie wszystko opisałaś! Nie pominęłaś żadnego szczegółu, widać że naprawdę się starałaś zwiedzić całą okolicę, choć nie miałaś dużo czasu. Jako mieszkaniec tego pięknego miasta jestem zachwycony tym tekstem i mam nadzieję, że ten blog dotrze jak najdalej. Ważne jest to, żeby przeczytało go szerokie grono turystów wybierających się na Mazury, aby nie zapominali o tym czarującym miejscu.
Pozdrawiam serdecznie ! 😀
Twój komentarz to miód na moje serce! Dziękuję i cieszę się, że post rozchodzi się wśród Ełczan! Pozdrawiam serdecznie!!!
nie wiem, czy zauważyła Pani, ale na Ziemi są wyryte kontynenty 😉
ps. pięknie napisane. (kilka literówek, ale da się je ominąć ;))
Nie wie dlaczego te kontynenty kompletnie mi uciekły! A co do literówek – to syndrom wielokrotnego czytania własnego tekstu, niestety później coraz trudniej wyłapać błędy. Już się przestaje je widzieć. Będę wdzięczna za ew. wskazania, gdzie są.
Wszystko co pani napisała jest pięknym odzwierciedleniem mojego miasta. Ja osobiście przynajmniej 3 razy w roku oglądam film o moim mieście i słucham piosenenki tutejszego zespołu Nazir pod tytułem Moje miasto Ełk aby jakoś dotrwac do kolejnego urlopu kiedy znowu tu wrócę i miło spędze czas. Dziękuję zator że chociaż trochę umilila mi pani czas podczas czytania tego artykułu
Ełk jest piękny i w pełni rozumiem Pani tęsknotę:). Cieszę się, że choć na chwilę mogła się Pani tu znowu znaleźć:))).
kobieto popłakałam się , dziękuję ! mam nadzieję że będziesz do Ełku wracać , ja wracam od ponad 10 lat !!!
Tego się nie spodziewałam, tym bardziej cieszę się, bo mam nadzieję, że były to łzy szczęścia, choć pewnie i tęsknoty. Póki co wracam, wracam tu tak często, jak mogę:).
Przeczytałem cały Pani wpis i muszę powiedzieć, że świetnie napisany oraz opisujący najlepsze cechy Ełku. Mieszkam tutaj od urodzenia i mimo, iż znam je na pamięć za każdym razem gdy wychodzę do miasta, promenadę lub po prostu przejeżdżam przez nie, zawsze się nim zachwycam. Ełk jest pięknym i uroczym miastem, którego nie można zapomnieć. Jestem z nim bardzo przywiązany i zawsze staram się go promować gdzie tylko się da. Na obecną chwilę, gdy miałbym wyprowadzić się do innego miasta to było by mi ciężko opuszczać to miejsce. Cieszy mnie to, że co roku przybywa turystów do naszego miasta, bo warto je zwiedzić w całej okazałości. Jeszcze raz świetny wpis! 🙂
Pozdrawiam!
Dziękuję! Komentarze od samych mieszkańców Ełku są dla mnie największą nagrodą. Bardzo mi zależało na tym projekcie, chciałam pokazać Ełk i okolice tak, jak ja to widzę, a widzę wspaniale rozwijające się miasto. Bardo mnie cieszy, że Ełczanie tak lubią i cenią swoje miasto. Wiele miast może Wam tego pozazdrościć:).
Ełk jest najlepszy. Wracam tam co pół roku. Promenada jest świetna. Macie co roku świetne hip hopowe koncerty. Najlepsze miejsce na Mazurach 😍👍
Dziekujemy serdecznie za ten wpis o Elku. Oboje z mezem mieszkalismy w Elku, przezylismy tu lata mlodziencze. Losy rzucily nas w rozne strony nie tylko Polski, ale i swiata. Zawsze tu wracalismy na urlopy i tesknilismy. Po 45 latach wrocilismy i zamieszkalismy tu na stale. Piekne miasto, czyste i tyle tu sie dzieje.
Kochamy to miasto. Z serdecznymi pozdrowieniami
Pani Krystyno, a ja dziękuję za ten wspaniały komentarz:). Pozdrawiam ciepło.
Nie ma to jak propaganda. Może pokażemy resztę (zdecydowanie większą) miasta. Zaniedbaną opuszczoną bez pomysłu. To że na kilku ulicach położono kostkę wymieniono asfalt i postawiono Bramę Mazur niczego nie zmienia. Pokażmy setki domów i mieszkań “na sprzedaż” opuszczonych bo starsi umarli a młodzi wyjechali. Bo przyszłości tam nie ma. Z prostej przyczyny braku pracy. Fajnie jest wpaść na weekend i pospacerować deptakiem nad jeziorem i wyremontowaną Armii Krajowej. A co z resztą ?
Do Ełku przyjeżdżam od 20 lat. Czasem tylko na weekend, a czasem nawet na 6 tygodni. Mnie serce rośnie, jak widzę ogromną zmianę za każdym razem. Ełk, podobnie jak wiele miast w Polsce, posiada ulice czy dzielnice, gdzie sytuacja jest gorsza i z tego zdaje sobie sprawę każdy normalny człowiek. Tak samo jest z pracą, z tym problemem boryka się spora część Polski, szczególnie jej wschodnia część. Mnie jednak zdumiewa ogrom pracy włożonej w miasto, nie tylko w Armii Krajowej, bo ja widzę dużo, dużo więcej. Ja widzę w Ełku zdecydowanie Polskę w rozkwicie.
Cieszę się, że podoba się Pani Ełk – autentyczna perła Mazur. Nie brylant, który lśni i nachalnie przyciąga wzrok każdego, tylko perła – skromna, a piękna i szlachetna, klejnot dla koneserów. Dlatego Ełku nie zalewają rzesze turystów, co moim zdaniem ma swoje dobre strony. To miejsce dla ludzi ceniących przyrodę i szukających prawdziwych mazurskich klimatów. Gdyby zjeżdżały tu co roku tłumy, byłoby jednym z wielu na szlaku. Zmienionym i nagiętym do potrzeb, modnym, takim “do zaliczenia”, Z rzędami straganów pełnych mazurskich pamiątek rodem z Chin, pubami i dyskotekami, skuterami wodnymi itp. A tak można spacerować w spokoju, przejechać niespiesznie jedną z nielicznych jeszcze tras rowerowych, odwiedzić ogród Centrum Edukacji Ekologicznej i obejrzeć tamże prześliczne akwaria i terraria, powiosłować po rzece lub jednym z naszych jezior, spotkać się oko w oko z perkozem a nawet bobrem, poczuć zapach świeżo skoszonej łąki… Tak, zbyt bogata oprawa zaszkodziłaby i przykryła piękno perły.
Jestem Ełczanką “po mężu”, ale kocham swoje miasto i wiem, że to jest moje miejsce na Ziemi. Piękne i spokojne, bez hałaśliwych atrakcji, bez medialnego szumu. Piękne bez pudru i skalpela. I zadbane – tu ukłon w stronę wszystkich, którym to zawdzięczamy.
Ełckie atrakcje to również stadniny w odległości kilku kilometrów od centrum, liczne bezpieczne place zabaw, festyny, kiermasze i koncerty muzyczne także w kościołach, imprezy sportowe.
Wakacyjna oferta od kilku lat jest przebogata i bardzo atrakcyjna. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Ełk sprzyja wszystkim, którzy chcą wyhamować, a jednocześnie nabrać wiatru w żagle. Dlatego “Ełk-tu wracam” to nie tylko nośne hasło, to szczera potrzeba.
Pozdrawiam Panią z wiosennego, przystrojonego bielą kwiatów śliw i soczystą zielenią maleńkich jeszcze listeczków, cudnego jak zawsze Ełku.
Ełk jest i był zawsze cudny! Przyjeżdżam do niego od 20 lat i widzę ciągłe zmiany.