Pojawia się i … nie znika
Tajemnicze zgony winorośli
Filoksera powodowała “tajemnicze zgony winorośli”. Zniszczyła kilka milionów hektarów winnic, całe regiony winiarskie na zawsze zniknęły z mapy kontynentu europejskiego. Setki tysięcy rodzin, które od wieków żyły z winnic i wina porzuciło swoje gospodarstwa. Ci, którzy wytrwali musieli niemal od nowa uczyć się uprawy winnego krzewu.
Bardzo poważne szkody odnotowano na Węgrzech, we Włoszech, Portugalii, Hiszpanii, Austrii, w krajach bałkańskich. Na przełomie wieków skapitulowały ostatnie wolne od filoksery reduty Starego Kontynentu jak Grecja (1898), Szampania (1901) i wyspy Dalmacji (1902). W efekcie w południowych Włoszech, Andaluzji, Portugalii i Dalmacji całe winiarskie wsie i miasteczka zostały niemal doszczętnie wyludnione.
Stosunkowo najmniejszych spustoszeń dokonała w chłodnych regionach Niemiec, Czech i Szwajcarii. W 1874 roku filoksera pojawia się w Kalifornii, w 1877 roku w Australii, w 1885 w Algierii, Południowej Afryce i Nowej Zelandii.
Czy ktoś rzuci koło ratunkowe?
Co ciekawe, ta idea zrodziła się wkrótce po odkryciu filoksery, ale od pomysłu do realizacji droga nie była łatwa i trwała ponad 30 lat. Niezwłocznie rozpoczęto przesadzanie ogromnych połaci zniszczonych i zagrożonych winnic stosując już sadzonki szczepione na podkładkach. W samej Francji dotyczyło to około 800 tysięcy hektarów. Około 1900 roku batalia o uratowanie francuskiego winiarstwa była właściwie wygrana, pomimo tego, że tu i ówdzie filoksera długo jeszcze atakowała nieszczepione winnice. Francuskie doświadczenia pomogły rozwiązać problem filoksery także w innych krajach.
Białe plamy, czyli gdzie filoksera nie dotarła
Złe wieści szybko się rozchodzą. Wieść o żółtej zarazie niszczącej winnice za winnicą obiegła świat w rekordowym tempie. Gdzie jeszcze nie było za późno, wprowadzano odpowiednie regulacje co do sprowadzanych sadzonek oraz sprzętu. Jedyną skuteczną ochroną przed dalszym rozprzestrzenianiem się filoksery na nowe tereny było ograniczenie importu sadzonek oraz ich ścisła kontrola (kwarantanna, odkażanie środkami chemicznymi, kąpiele wodne, itp.).
W Australii, gdzie filoksera dotarła pod koniec XIX wieku, dzięki rygorystycznej kontroli od wielu lat udaje się utrzymać jej zasięg ograniczony zaledwie do 4% powierzchni winnic. Chile obroniło się przed filokserą dzięki temu, że przez prawie sto lat w ogóle nie sprowadzano tam sadzonek, później zaś wprowadzono bardzo ostre przepisy fitosanitarne.
Także we Włoszech są winnice, gdzie filoksera nie dotarła, ale to raczej zasługa natury. Filoksera nie lubi piaszczystych i wietrznie położonych winnic. Piasek rani jej delikatne ciało.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło?
Ale początek XX wieku to także wzmożony okres emigracji winiarskich rodzin z obszarów śródziemnomorskich do krajów Nowego Świata, gdzie dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem znacząco wpływają na rozwój tej gałęzi gospodarki.Szczepienie winorośli na amerykańskich podkładkach bezpowrotnie zmieniło charakter wielkich europejskich win. Ale czy słusznie jest to powód do zmartwienia?
Czy to wygrana wojna czy tylko bitwa?
Wojna z filokserą nie została jeszcze zakończona i tak już zostanie – mszyca czasem w ukryciu, czasem w ataku.
Badając zniszczone winnice w Prowansji, Planchon odkopał kilka martwych winorośli, lecz niewiele to wyjaśniło. Dopiero po odsłonięciu częściowo porażonego, ukazały się korzenie pokryte tysiącami mikroskopijnych, żółtych insektów, podobnych do larw mszycy. Chwilę później profesor zauważył też w pobliżu „małą, elegancką mszycę o przeźroczystych skrzydłach”. Odkrytą w prowansalskiej winnicy mszycę Planchon nazwał Phylloxera vastatrix, czyli filoksera niszczycielska. Czas pokazał, jak prorocza była ta nazwa.
Winnica koło Amalfi, którą filoksera ominęła
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Źródło: wikipedia.com, winologia.pl; czaswina.pl; winefolly.com
wino z tej ocalalje wnnicy nie zrobilo zadnej kariery,zapewne wiec dobrz esie stalo,ze z powodu mszyc wymieniono wszystko na nowe.
Tak samo ,jak z eslynnym winem starozytnego Rzymu, Falerno.Przetrwalo do dzis ,ale NIE zrobilo zadnej kariery i jest tylko trudno dostepna ciekawostka ,bo jego jakosc jest taka sobie.
Wino z tej winnicy È Iss, bardzo dobrze sobie radzi, ma na swoim koncie nagrody. Najlepiej jednak przekonać się osobiście, gorąco polecam wizytę w tej winnicy.