Co zjeść w Emilii Romanii? Kraina cudownej kuchni i jednego z najlepszych na świecie szefów kuchni Massimo Bottura. Czy kiedyś będzie mi dane zajrzeć do jego Osteria Francescana w Modenie? A może lepiej pojechać do kultowego Maranello i odwiedzić czarnego konia w muzeum, Ferrari? Przyznaję, chętnie zobaczę także jego odwiecznego konkurenta, Lamborghini. Usiądę sobie z lampką Lambrusco i będę podziwiać dzieciaki, którym we Włoszech wolno robić chyba wszystko.
A gdy odpocznę, wpadnę do stolicy regionu – Bolonii, jak mówią La grassa – tłusta, tak dobrze tu karmią:). Nic nie szkodzi, w mieście są dwie krzywe wieże, więc wejdę po tych 489 schodach na tę wyższą, Asinelli i będę podziwiać czerwone miasto z góry. A na koniec dnia wpadnę nad morze, do Rimini i pomarzę o zobaczeniu jednego z najbogatszych w sztukę miast Włoch – Rawenny. Może mi się uda? Przyjeżdżajcie do Emilii-Romanii, to tu jadłam najlepsze tortellini na świecie i byłam na zjeździe prawdziwie modeńskiej rodziny! Nigdy tego nie zapomnę.
Co zjeść w Emilii Romanii
Karolina Romanow, Pora arbuza
Z wykształcenia filolog, z zamiłowania odkrywa samą siebie poprzez podróże. Ukochała sobie Włochy, kraj, w którym mieszka i o którym pisze na blogu Pora Arbuza. Podróżuje za „wołaniem”, głosem serca i zapachem powietrza. Uwielbia salsę kubańską, brzmienie hiszpańskiej gitary i ma w planach odwiedzić wszystkie hiszpańskojęzyczne kraje (i oczywiście je opisać).
A teraz zobaczcie, co zaproponowała Wam Karolina, która debiutuje jako gość na moim blogu.
Z czego słynie Emilia-Romania i jej stolica Bolonia, oprócz sławnych tagliatelle al ragù bolognese? Tak, spaghetti bolognese nie istnieje!
Tortellini in brodo
Rosół z uszkami. Tortellini są to małe pierożki przypominające nasze wigilijne „uszka”. Wypełniane są głównie nadzieniem z mięsa wieprzowego i, zgodnie z bolońską tradycją, zalewane są rosołem z kury lub z kapłona.
Mortadella
Świnka, świnka, świnka. Włosi lubują się w wędlinach z mięsa wieprzowego i kolejnym przykładem, obok sławnej szynki parmeńskiej, tego uwielbienia jest mortadella. To przykład wędliny gotowanej o owalnym kształcie. Doprawiana jest głównie ziarnami pieprzu, które wzbogacają jej intensywny, ale niepikantny zapach i smak. Mortadella jest tak popularna w Bolonii, że doczekała się w 2013 roku pierwszej edycji festiwalu „MordatellaBò”. W tym roku festiwal odbędzie się w stolicy Emilii-Romanii w dniach od 8 do 11 października.
Squacquerone
Moja miłość – sery. Emilia-Romania ma do zaoferowania kremowy, biały i nieco wodnisty ser squacquerone. Fajny do kanapek, łatwo się rozsmarowuje. Jak dla mnie trochę bezsmakowy, dlatego też, jeśli lubicie bardziej wyraziste smaki, można dosolić.
Nie masz teraz czasu na czytanie? Nie ma sprawy! Zapisz sobie poniższe zdjęcia na Pinterest, aby przeczytać później.
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami, mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył również do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedną z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Oh, pojechałabym sobie na festiwal mortadeli 😀 w Warsawie tylko tę wędlinę kupuję nałogowo.
Ja mortadelli zwykle nie jadam, ale we Włoszech zjem chyba wszystko. Nie wiem, atmosfera, klimat:). Pewnie wszystko razem.
Ja też za mortadellą nie przepadam, ale we Włoszech dla każdego znajdzie się coś smacznego 🙂 Tatiano, festiwal jeszcze przed nami, może warto pomyśleć o weekendzie w Bolonii? 😀
Ja też w Polsce nigdy nie jadam mortadeli i kojarzy mi się z tą z lat dzieciństwa, kiedy kroiło się grubszy plaster i na patelnie wrzucało. Ale we Włoszech mortadeli zwykle nie brakuje u mnie w lodówce. To przysmak!
Ja nie wiem, jak to się dzieje, ale we Włoszech jem właściwie wszystko:))). Mortadelę też! I ona jest doskonała:))).
Moją miłością też są sery, ochoty mi narobiłaś!! 🙂
Sery to także i moja miłość, nałogowo!
To pakuj się i w drogę! 🙂
Jak można powiedzieć, że squacquerone można dosolić?? To jak dosłodzić wytrawne wino! Straszne! Squacquerone często podaje się z prosciutto crudo, które jest dość słone i “podbija” delikatny, ale wyjątkowy smak squacquerone… Bez profanacji…
Każdy ma prawo do własnej opinii i oceny własnych smaków:). A czasem potrzeba więcej czasu, aby z jakimś smakiem się oswoić i w końcu – docenić!