Co zjeść w Ligurii? Liguria to jeden z najmniejszych włoskich regionów, w kształcie łuku, który rozciąga się pod Piemontem. Spotykają się tu dwa największe łańcuchy górskie w kraju, Alpy i Apeniny. Od południa region oblany jest przez wody Morza Liguryjskiego, a tutejsze wybrzeże raz jest niedostępne, poszarpane i groźne, a raz cudownie piaszczyste. Na wchód od Genui, stolicy regionu, gdzie surowa przyroda i od lat przekształcający ją człowiek, utworzyli niezwykły krajobraz. Urokliwe miasteczka, tarasy na stromych zboczach wzgórz, winnice i pola uprawne, które zdają się być zawieszone między niebem a morzem.
To jeden z najpiękniejszych zakątków Włoch – Parco naziolane delle Cinque Terre, wpisany w 1997 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Koniecznie przespacerujcie się tu Drogą Miłości, Via dell’Amore. Kraina wina, kwiatów i słynnego na cały świat pesto. Liguria to jeden z moich ukochanych włoskich regionów, można się w nim zakochać bez pamięci, dlatego pozwolę sobie Was zachęcić do zwiedzenia takich miejsc, jak Santa Margherita Ligure, Imperia czy miasto-widmo Balestino. Także w Ligurii pewien pasjonat stworzył wino Abissi, które dojrzewa … na dnie morza Liguryjskiego. Oddaję Was w ręce Doroty, która zna Ligurię, jak własna kieszeń. A zatem, co zjeść w Ligurii?
Co zjeść w Ligurii
Dorota Czalbowska, Traduzioni Polacco
Z urodzenia Polka, z wyboru Włoszka, dwie narodowości, dwa języki, jedno życie. Absolwentka szkoły językowej w Warszawie, od 1989 roku mieszka we Włoszech, w regionie Liguria. Miłośniczka kultury, pięknych miejsc, pysznego jedzenia, podróży, poznawania ciekawych ludzi. Fascynują ją języki obce, ciekawe lektury, przekłady. Wciąż nowe pomysły i nieustanny rozwój osobisty.
A oto, jakie liguryjskie skarby poleca nad Dorota.
Pesto
Synteza tradycji nieodłącznie utożsamianej z Genuą, tradycyjny sos wyrabiany z liści bazylii, orzeszków piniowych, czosnku, sera pecorino i sardo, oliwy z oliwek. Składniki te uciera się drewniana pałką w marmurowym moździerzu. Sos bardzo prosty wydawać by się mogło, ale swoją genialność smakową zawdzięcza najlepszym składnikom. Najważniejszym z nich jest oczywiście bazylia, która nie jest zwykłą bazylia, ale Basilico Genovese DOP (odpowiednik ang. PDO Protected Designation of Origin i polskiego CNP – Chroniona Nazwa Pochodzenia). To szczególnie słodka odmiana bazylii uprawianej w centrum i na zachodzie Ligurii. Producent Panificio Canale – Bakeries – Portofino, Genova, Italy.
Focaccia
Liguria jest ojczyzną najpopularniejszego, po pizzy, ciasta – focacci. Jest to rodzaj miękkiego płaskiego pieczywa soczyście skropionego oliwą z oliwek i okraszonego grubą solą morską. Oprócz tej klasycznej, bez dodatków, przyrządza się ją również w innych wariantach smakowych – z ziołami, cebulą, oliwkami. Jest dobra na każdą porę dnia, na śniadanie do cappucino lub jako szybka przekąska w ciągu zabieganego dnia. Producent Panificio Canale – Bakeries – Portofino, Genova, Italy.
Farinata
Coś w rodzaju tarty. Cienki, delikatny, dużych wymiarów okrągły placek wypiekany z mąki z ciecierzycy i wody.
Torta Pasqualina
Tarta wielkanocna to prawdziwy specjał genueński. Niegdyś była daniem kosztownym i można było sobie pozwolić na ten rarytas tylko raz w roku, z okazji świat wielkanocnych. Ta prosta potrawa jest bogata w symbolikę sięgającą nie tylko czasów narodzin chrześcijaństwa, ale także i starodawnych rytuałów pogańskich związanych z powrotem wiosny i odradzaniem się natury.
Zwykle nadzienie jest z karczochów (istnieje też wersja botwinnikowa, wówczas dodaje się ser prescinsêua genovese, rodzaj kwaśnego serwatkowego twarogu), czosnku, parmezanu, gałki muszkatołowej i dużej ilości świeżego majeranku. Cechą charakterystyczną tej tarty jest to, że do nadzienia wrzuca się surowe jajka w całości – jako symbol odradzającego się życia. Po upieczeniu zobaczymy nie tylko ciekawy efekt estetyczny, ale także pewną niespodziankę – zdobycie kawałka tarty z jajkiem stanowi rodzaj wyróżnienia, mającego przynieść szczęście.
Nie masz teraz czasu na czytanie? Nie ma sprawy! Zapisz sobie poniższe zdjęcia na Pinterest, aby przeczytać później.
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Za pesto przepadałam na początku mojego pobytu we Włoszech, teraz trochę mi się przejadło choć nie ukrywam ,że gotowe już pesto w słoiczkach to świetna alternatywa na szybki i nie kłopotliwy obiad:)
Za to focaccie uwielbiam.W naszym regionie przyjezdni nazywają je panepizza- chlebopizza.W każdej piekarni i regionie smakuje inaczej, ale to nie znaczy ,że gorzej.Uwielbiają ją wszyscy od kilkunastomiesięcznych maluchów którym sprzedawcy zawsze wciskają w rękę mały kawałek, po starsze osoby.Ja osobiście uwielbiam:)
Ja dam się chyba pokroić na dobre pesto. Używam często, bo cała rodzina uwielbia. Focaccia – zawsze i wszędzie. I wcale się nie dziwię, że uwielbiają je i małe szkraby i starsi:)).