Przepis na makaron tagliatelle all’arrabbiata zacznę od wytłumaczenia, to oznacza owe „arrabbiata”.
Włoskie słowo arrabbiata/ arrabbiato oznacza zła/ zły, wściekła/ wściekły. Nauczyłam się tego słowa w trakcie mojej pierwszej podróży po Włoszech. Odnosiło się to wściekłej babci, którą wnuczek zamknął w szafie. Taki sytuacji się nie zapomina.
A wściekły czy też zły człowiek robi się czerwony, czyż nie?
I taki też jest sos arrabbiata, intensywnie czerwony i pikantny dzięki obecności peperoncino. Przygotowuje się go z czosnku, pomidorów i czerwonej papryczki chili z dodatkiem oliwy.
Natomiast makaron tagliatelle jest w formie długich, szerokich wstążek i pochodzi z regionu Emilia-Romania. Ma porowatą i szorstką fakturę, dzięki czemu jest idealnym dodatkiem do gęstych sosów.
Można oczywiście kupić gotowy makaron, ja natomiast postanowiłam wykonać go samodzielnie.
Oto przepis tagliatelle all’arrabbiata.
Tagliatelle all’arrabbiata
Na makaron tagliatelle potrzebujesz:
- mąka typu 00, ew. możesz użyć 650 lub 550 w ilości 100 g na 1 osobę (czyli na 4 osoby to 400 g mąki). Ja użyłam mąki l’Italiana 00 ze sklepu Maveat,
- 1 jajko na 100 g mąki (na 4 osoby to 4 jajka na 400 g mąki),
- wałek lub maszynka do makaronu.
Jak się robi makaron tagliatelle
Wyjmij jajka odpowiednio wcześniej z lodówki, aby były w temperaturze pokojowej.
Odmierz odpowiednią ilość mąki, np. na 4 osoby to 400 g.
Usyp z mąki wulkan o łagodnych stokach i pogłęb krater. Do krateru wbij jajka. Podsyp jajka mąką z wulkanu i powoli zacznij je mieszkać palcami, jak na omlet. Kiedy ciasto zgęstnieje, mieszamy całość. Oczyszczamy palce z resztek ciasta, a następnie harmonijnym ruchem wyrabiamy ciasto przez kilka minut.
Ciasto należy wyrabiać aż do uzyskania idealnej gładkości. Ma być jedwabiste, elastyczne i nie kleić się do rąk. To najbardziej pracochłonny etap tworzenia makaronu. Wyrabiaj ciasto stojąc w lekkim rozkroku, na lekko ugiętych nogach, tego mnie nauczyła pewna szefowa kuchni we Włoszech.
Gdy twoim zdaniem ciasto jest już gotowe, zrób test. Wciśnij na chwilę palec w ciasto, zrobisz wgłębienie, które po chwili powinno zniknąć lub znacznie się spłycić. Jeśli tak jest, to znaczy, że ciasto jest wyrobione, jak trzeba. Gratulacje!
Następnie daj ciastu odpocząć pod przykryciem – 10 minut, a jeszcze lepiej dwadzieścia. To może być ściereczka lub miseczka. Nie pomijaj tego etapu.
Kiedy ciasto odpocznie, najpierw przez kilka sekund znowu je wyrabiaj. Następnie podziel ciasto na mniejsze części, np. plastikową łopatką lub nożem.
Praca z maszynką do makaronu
Mały kawałek ciasta przyprósz mąką, możesz nieco rozwałkować, a następnie przepuść przez maszynkę. Zacznij od ustawionego pokrętła na 10, zmniejszając za każdym razem o 2 stopnie. Zakończ na grubości 2,5 – 2. Tak przygotowany płat ciasta posyp mąką i odłóż na bok. Czynność powtórz do przepuszczenia przez maszynkę wszystkich kawałków ciasta. Oprószanie mąką jest kluczowe, by w późniejszym etapie ciasto zbytnio się nie skleiło.
Możesz przepuścić każdy płat przez odpowiednią nakładkę, uzyskując tagliatelle.
Wałkowanie ręczne
Jeśli nie masz w domu maszynki do makaronu, użyj wałka do ciasta.
Wałkowane ciasto powinno mieć okrągły kształt. Koło to symbol szczęścia, jak słońce albo księżyc w pełni. Aby to uzyskać, należy obracać ciasto o 1/4. Wałkuj, podnieś wałek, przesuń ciasto o 1/4 i znowu wałkuj. I tak cały czas, aż ciasto uzyska grubość około 2 mm.
Rozwałkowane ciasto delikatnie oprósz mąką, jakbyś robił mgiełkę.
Kolejny element to zwijanie każdego z rozwałkowanych płatów ciasta. Bardzo ważne jest, jak należy je zwijać – jednocześnie z obu końców do środka.
Otrzymany rulonik tniemy nożem w paseczki.
Na koniec, kładziemy nóż tępą częścią przy pociętym ruloniku, odwijamy jedną część pasty na nóż, następnie go podnosimy i lekko potrząsamy. Paski makaronu same powinny się rozwinąć. Jeśli nie, to znaczy, że nie były wystarczająco dobrze oprószone mąką i nieco się posklejały. Rozwiń je. Następne płaty lepiej oprósz mąką.
Gotowy makaron znowu oprósz odrobinę mąką i odłóż na bok, aby się podsuszył.
Taki świeży makaron gotuje się dosłownie 2 minuty. Wystarczy go wrzucić do wrzącej, osolonej wody. Jak tylko makaron wypłynie na wierzch, wyciągnij go i przełóż do sosu!
Wskazówka I Jeśli nie chce ci się samodzielnie wyrabiać, użyj gotowego makaronu dobrej jakości.
Sos arrabiata na tagliatelle all’arrabbiata
Przygotowuje się go pomidorów, ostrej papryki peperoncino, czosnku, pietruszki i cebuli.
Ja skorzystałam z gotowego sos-u arrabbiata z oryginalnymi włoskimi składnikami najwyższej jakości z włoskich delikatesów online, Maveat.
Producentem jest firma Granoro z Apulii, jej siedziba znajduje się zaledwie 50 km od Bari. Ich sos nie zawiera konserwantów ani korektorów kwasowości, jest poddawany obróbce termicznej zachowującej wszystkie cechy świeżego produktu, doprawiany jedynie oliwą z pierwszego tłoczenia. Ma intensywny smak i aromat, i taki właśnie powinien być.
Wymieszałam ciepły sos z makaronem, a na koniec – dla kontrastu do tej czerwonej „wściekłości” sosu arrabbiata – dodałam kleks ze świeżo zrobionego pesto oraz starty ser Parmigiano Reggiano. Pomysł z pesto przyszedł mi do głowy w ostatniej chwili, widząc świeżą bazylię na okiennym parapecie.
Wskazówka I Jeśli wolisz inny sos z oferty Maveat jest jeszcze: sos neapolitański oraz pomidorowy z bazylią.
Ps. Czy wiesz, co Włosi robią po zjedzeniu wszystkiego z talerza? Fare la scarpetta – to nic innego, jak urwanie kawałka chleba i z jego pomocą wytarcie resztek sosu pozostałego na talerzu. Buon appetito!
Partnerem przepisu jest Maveat, sklep online z włoskimi produktami spożywczymi najwyższej jakości.
Nie masz teraz czasu na czytanie? Nie ma sprawy! Zapisz sobie poniższe zdjęcie na Pinterest, aby wrócić później.
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami, mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!