To był niezwykle gorący dzień. Moja rodzina nie miała ochoty zwiedzać czegokolwiek. Marzyli o wskoczeniu do morza, nurkowaniu wśród głazów i podglądaniu ryb. A ja, zainspirowana zdjęciami w internecie błagałam, abyśmy najpierw pojechali w góry, gdzie kryło się maleńkie miasteczko pełne … drzwi. Właściwie to nadzwyczajnych, wyjątkowych i niepowtarzalnych drzwi w liczbie 152. Ale do tej liczby nie ma co się przywiązywać. Poprosiłam o godzinę i zgodzili się.
Była sjesta, nie było widać ani mieszkańców, ani turystów. Tylko my i zbłąkany cyklista, który spytał o drogę. Valloria! Witajcie w wiosce malowanych drzwi! Witajcie w Ligurii poza szlakiem! To miejsce, które każdy powinien zobaczyć!
Valloria
To jedno z tych liguryjskich miasteczek, które przycupnęło na jednym ze wzgórz w okolicach Imperii. Jest tu punkt widokowy, z którego doskonale widać przepiękne Porto Maurizio w Imperii i morze, ale przede wszystkim okoliczne miasteczka i istotne punkty w krajobrazie doliny Val Prino, jak Santuario della Madonna Guardia w Pantasina, szczyt Monte Acquarone (723 m n.p.m.), miasteczko Vasia z najwyższą wieżą w okolicy, maleńkie Caneto, Praelo i nieco długaśne Molini di Prelà.
Dolina Złota, Vallis Aurea
Nazwa miasteczka wywodzi się od łacińskiego Vallis Aurea co oznacza Dolinę Złota. Owym złotem nie było nic innego, jak oliwki, które stanowiły o tutejszym bogactwie. I choć nadal zbiory oliwek i produkcja oliwy są tu bardzo ważne, miasteczko w świecie zasłynęło z zupełnie czegoś innego.
W 1991 roku powstało Stowarzyszenie „Le Tre Fontane”. Ich pierwszym krokiem była budowa wspólnej przestrzeni dla mieszkańców. W gaju oliwnym powstała kuchnia, stanęły stoły, ławy do siedzenia … Jeśli tu będziesz i ruszysz za znakiem kierującym na punkt widokowy, musisz tędy przejść. W pierwszy weekend lipca i sierpnia odbywają się tu imprezy pod hasłem A Valloria fai baldoria. Jeśli jesteś wielbicielem włoskich festa, to najlepszy czas, aby tu wpaść.
Trzy lata później narodził się pomysł, aby wykorzystać przestrzeń Oratorium Santa Croce. Stworzono tu muzeum, skansen rzeczy zapomnianych, urządzenia i instrumenty, których już dziś nikt nie używa, ale kiedyś nie wyobrażano bez nich życia. Ale na tym nie koniec, bo kolejny pomysł naprawdę rozsławił Vallorię. Tymczasem mam dla Ciebie kilka zdjęć uliczek miasteczka.
Artyści w Valloria
Valloria to średniowieczne miasteczko zbudowane z dostępnego tu kamienia. Od XII wieku administracyjnie należy do gminy Dolcedo, pięknego i znanego miasteczka położonego nieopodal. Mieszkają tu zaledwie 42 osoby. Nie wiadomo dokładnie kto i kiedy wpadł na ten pomysł, ale pomyślano, aby stworzyć tu uliczną galerię sztuki.
Członkowie i przyjaciele Stowarzyszenia „Le Tre Fontane” zaczęli zapraszać malarzy. Stopniowo, na starych, drewnianych drzwiach zaczęły pojawiać się obrazy malowane przez artystów z całego świata – znani i uznani czy dopiero początkujący, nie miało to znaczenia. Mają tu pełną dowolność, malują co chcą. Obecnie co roku, w pierwszy weekend lipca, mieszkańcy witają artystów chcących pozostawić tu swój ślad. Kolejne drzwi stają się dziełem sztuki.
Valloria – wioska malowanych drzwi
Dziś Valloria to już oficjalnie wioska malowanych drzwi, il paese con le porta dipinte. Otwarta dla wszystkich galeria pod gołym niebem liczy w tej chwili 152 “obrazy”. Ta liczna co roku się zmienia, bo kolejne drzwi zyskują nowy wygląd. To drzwi do domu, do piwniczki, winiarni, sklepu czy warsztatu. Czasem są to już tylko drzwi lub nawet tylko ich fragment, bez domostwa, bez przydziału.
Nie mogę pokazać Wam ich wszystkich, bo przecież wówczas nie mielibyście po co przyjeżdżać do Vallorii. Byłam w czasie dnia, ale zdaje się, że wieczorem musi być tu magia, gdy zapalają się te wszystkie zainstalowane światełka. Oto i one. Oto galeria malowanych drzwi.
Jak dojechać do Valloria
Samochód
Zdecydowanie najwygodniej samochodem. W miasteczku jest parking zaraz na wjeździe, po lewej stronie. Jeśli będziesz miał szczęście, będzie wolne miejsce. I nie mów rodzinie, że wpadniesz tu na godzinkę, bo tego się nie da zobaczyć w tak krótkim czasie. Jeśli chcesz tylko obejść miasteczko, potrzebujesz minimum 1,5h, a lepiej zarezerwuj sobie co najmniej 2h. Zobaczysz położone niesamowicie uliczki i drzwi, które są raz do góry, raz na dole, czasem kilka obok siebie, wczujesz się nieco w klimat miasteczka. Jeśli jednak chcesz studiować spokojnie każdą tabliczką opisującą autora, tytuł i historię obrazu, potrzebujesz dużo więcej czasu.
Jadąc autostradą A10, wybierasz zjazd Imperia Ovest. Dalej kierujesz się na Dolcedo drogą SP41. Mijasz samo Dolcedo i wjeżdzasz na drogę SP39, którą dojeżdżasz do Molini di Prelà i mkniesz dalej, pod górę ku Valloria, il paese delle porte dipinte. Mkniesz w tych warunkach oznacza prędkość 30-40 km/h.
Pociąg + autobus
Dla osób zdeterminowanych, aby dotrzeć tu bez samochodu – do Imperii możesz dojechać pociągiem, a następnie autobusem do Valloria.
Spod dworca kolejowego Imperia Oneglia autobus do Valloria jeździ dwa razy dziennie – linia 24, o 13:45 i 18:30 (wg rozkładu z 2017 roku) przez Porto Maurizio (Imperia) – Dolcedo – Prelà – do Villatalla.
Częściej jeżdżą autobusy do Prelà, a potem można łapać autostop lub iść pieszo. To około 45 minutowy spacer wg Google Maps, niestety nie potrafię tego potwierdzić, na pewno jest to spacer pod górę. Rozkładu jazdy autobusów (zwykle PDF) szukaj na Riviera Transporti, Linea 24 : Imperia ↔ Dolcedo ↔ Prelà ↔ Villatalla.
Nocleg
Jeśli szukacie miejsc noclegowych w samej Valloria mogę powiedzieć tylko tyle, że nie nocowałam tam, ale Agriturismo San Giuseppe prezentowało się naprawdę ciekawie. Też ma malowane drzwi, ale poza tym jest na górce, ma piękne widoki na okolicę, taras, basen.
Ja polecam szukanie miejsca noclegowego przez Małgosię Klaus i jej Liguria Extra Vergine, gdzie znajdziecie wakacyjny dom w tych okolicach na każdą kieszeń. Ja właśnie tak zrobiłam.
I jak Wam się podoba?
Nie masz teraz czasu na czytanie? Nie ma sprawy! Zapisz sobie poniższe zdjęcia na Pinterest, aby przeczytać później.
Mam nadzieję, że będziecie chcieli tu wpaść i zobaczyć to na własne oczy.
A jeśli macie ochotę na więcej niesamowitych miasteczek w pobliżu polecam Wam moją opowieść o maleńkiej Prelà Castello, wpadnijcie także do Dolcedo, Dolceaqua, Apricale, Isolabona, Bussana Vecchia, Piertabruna, Taggia, Badalucco, San Lorenzo al Mare i oczywiście Imperii.
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Przepiękne miasteczko, bardzo klimatyczne. Zastanawiałam się nad majowym weekendem, padło na Ligurię , więc szukam inspiracji i takich perełek 🙂
Polecam Vallorię z całego serca! Jeśli wyberasz się w okolicę Imperii to miejsce idealne.
Pani Magdo,
Ten post to tylko dowód na to, że sztuka jest wszędzie. Aż serce rośnie gdy się ogląda takie drzwi. Dziękuję!
Dziękuję ja również. To moje najwspanialsze odkrycie wakacji w Ligurii.
Wow! Świat ciągle mnie zadziwia. A szczególnie Świat Włoski, który potrafi cieszyć mnie w każdym detalu. Piękne zdjęcia i piękne miejsce:)
Przyznaję, mnie też ciągle zadziwia! Dlatego Italia poza szlakiem jest dla mnie taka ciekawa :).
Byłam, widziałam, podpisuję się pod tym… Trzy lata temu, 2 tygodnie spędzone w Ligurii. Mieszkaliśmy kilka km od tej wioski i własciwie wybraliśmy się do niej od niechcenia – ostatniego dnia. Valloria okazała się jednym z miejsc, które najbardziej utkwiło mi w pamięci :-). Własnie wróciłam z Madery i tam w kilku miejscach jest podobnie – drzwi w obrazach. Świetny pomysł!
Na mnie zrobiło wrażenie, mała wioska gdzieś tam ukryta przed światem, a tu taka niespodzianka! Cieszę się, że jest nas więcej!
A mnie najbardziej urzekła dbałość mieszkańców o swoje dziedzictwo – nie niszczy się staroci, adaptuje.
I wzruszył mnie widok tej kolumny przymocowanej do ściany, taki symbol – była, jest i będzie…
Piękne miasteczko i piękni mieszkańcy.
P.S. Chętnie przygarnę te drzwi z kotami:D
Pozdrawiam serdecznie
Barbara
Grazie cara Magda per aver apprezzato la mia sirenetta!!!