Włochy południowe – kontynentalne i dwie olbrzymie wyspy – Sycylia i Sardynia. W tę podróż zabiorą Was Polki mieszkające we Włoszech. Błękitna jak morze i niebo Kampania to królestwo Jagody. Bazylikata to region, jak nie z tej planety, może dlatego tak chętnie wykorzystują je twórcy produkcji filmowych? Marta oprowadza od wielu lat turystów po Materze obserwując, jak zakochują się w jej mieście bez pamięci.
Dominika mieszka w Kalabrii, która mieni się turkusem, błękitem i fioletem. Stąd są najlepsze widoki na migoczącą w oddali sycylijskie wyspy. I w końcu ona, Sycylia. Tu zabierze Was Zuza, która ledwie wysiadła z samolotu już wpadła po uszy w sycyliomanię i Dominika. Kto był na południu te wie, że kolory mają tu wielkie znaczenie.
Benvenuti al Sud!
Włochy południowe
Oto trzecia i ostatnia część odkrywania Włoch dzięki wspaniałym dziewczynom, które mieszkają lub mieszkały we Włoszech i z całego serca polecają nam to, co same pokochały.
Poprzednie przewodniki z tej serii znajdziecie tu: Część 1: Włochy północne i Część 2: Włochy środkowe.
Kampania/ Campania
Jagoda Zawilińska
Jagoda to podróżniczka i wielka pasjonatka Włoch, miłośniczka słońca i dobrego nastroju. Dzieli się swoimi obserwacjami dotyczącymi codziennego życia we Włoszech, relacjami z włoskich podróży i opowiada włoskim stylu życia. Oto propozycje Jagody z prześlicznej Kampanii.
Wybrzeże Amalfitańskie i półwysep Sorrentyński
Włosi są takimi szczęśliwcami, że nie muszą wybierać pomiędzy górami i morzem, bo mają takie magiczne miejsca, gdzie grzbiety górskie opadają wprost w taflę lazurowego morza. Każdy wolny duch potrzebujący przestrzeni, miłośnik górskich wędrówek, ciepłego morza, muzyki (znakomity Festiwal w Ravello), dobrej kawy, owoców morza i limoncello pokocha te miejsca. Niekwestionowane numer 1 w moim rankingu ukochanych miejsc w Kampanii. To jest moja Przestrzeń (pisana z wielkiego P).
Pompeje
Kiedy pierwszy raz weszłam w mury miasta opadła mi szczęka i tak już pozostała. Miasto przez stulecia zakopane pod grubą warstwą wulkanicznego popiołu i kamienia znakomicie się zakonserwowało dając nam dziś obraz rzymskiego miasta z początków naszej ery. Zachowany się nie tylko budynki, ulice i układ miasta, ale również te najdrobniejsze detale architektoniczne, zdobienia, a nawet malowidła naścienne. Rzecz bez precedensu!
Campi Flegrei
Stany mają swój Yellowstone, a my, Europejczycy, nie jesteśmy gorsi! Mamy i my swój superwulkan.
Campi Flegrei to jeden z najniebezpieczniejszych wulkanów świata i najdokładniej monitorowany wulkan w Europie, bo skutki jego wybuchu i zasięg zniszczeń byłyby katastrofą ekologiczną i gospodarczą w skali świata. Dziś kaldera nie jest widoczna na pierwszy rzut oka. Dopiero z lotu ptaka albo z wyżej położonych punktów widokowych można zobaczyć szczególne urzeźbienie terenu, a zaglądając do Pozzuoli (Solfatara) poczuć się jak w piekielnych czeluściach siarki
Bazylikata/ Basilicata
Marta Erdini
Marta jest licencjonowanym przewodnikiem po Bazylikacie, jej pracą jest odkrywanie przed turystami tajemnic tego nieodkrytego regionu Włoch. Pod skrzydłami Marty zwiedzicie Materę, jej skalną dzielnicę Sassi i cały region Basilicata. A tu wyjątkowo łatwo się zakochać. Wielką zaletą regionu jest ogromna różnorodność i idealne położenie, wszędzie jest blisko, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Matera
Miasto tak wyjątkowe, że momentami wydaje się aż nierealne. Teraźniejszość spotyka się tu z przeszłością na każdym kroku. Lokalne tradycje, niepowtarzalny krajobraz, skalna architektura i ślady minionych czasów sięgające prehistorii tworzą w Materze mozaikę, która zapada w pamięć na zawsze. Europejska Stolica Kultury 2019 zrobi na Was niesamowite wrażenie!
Maratea
Skaliste, bardzo malownicze wybrzeże Morza Tyrreńskiego i jego chluba, Maratea. Morskie i górskie panoramy zapierają dech w piersiach, a bliskość dwóch parków narodowych: Appennino Lucano-Val d’Agri-Lagonegrese i Pollino czyni z tej okolicy idealne miejsce na wakacje!
Nieodkryte miasteczka Bazylikaty
Małe perełki, których upływ czasu zdaje się nie dotyczyć. Zachwyćcie się cudownymi pejzażami spacerując po Pisticci, spójrzcie na Grottole wieczorową porą oczami filmowca, który znalazł idealne miejsce do kolejnej produkcji lub poddajcie się sennej atmosferze ośnieżonego Tricarico w zimowy, słoneczny dzień. Bazylikata to naprawdę niekończące się skarby, które czekają na odkrycie!
Kalabria/ Calabria
Dominika Friedrich, Kalabria bocznymi drogami
Dominika mieszka od ponad 25 lat w Lamezia Terme i to jest jej punkt odniesienia. Znajduje się tu najważniejsze międzynarodowe lotnisko w Kalabrii z licznymi bezpośrednimi połączeniami z całym światem. To centralne położenie Lamezii w Kalabrii jest niewątpliwie ważną cechą przy wyborze miejsca zakwaterowania, bo wszystko jest tu w zasięgu ręki. Co się Wam powinno spodobać w Kalabrii? Oto propozycje Dominiki.
Północny Szlak Tyrreński
Amantea – Belmonte Calabro – Fiumefreddo Bruzio – Paola.
Amantea, urokliwie położona stara część miasta, centro storico, z ruinami zamku na samej górze, warto pospacerować tymi uliczkami. W Amantea znajduje się cmentarz o przepięknym położeniu z panoramą zapierającą dech w piersiach.
Z Amantei jedziemy drogą nadmorską do Belmonte Calabro – Paese, czyli górnej, starej części miasta. Naprawdę warto o każdej porze dnia i roku. Ja osobiście najbardziej lubię poza sezonem. To miasteczko, tzw. paese albergo, miasteczko-hotel, niezliczona ilość małych wyremontowanych mieszkanek, zamieszkiwanych podczas wakacji.
Kilka z nich odrestaurowanych i przeznaczonych na muzea pokazujące życie w minionych czasach w Kalabrii. Położenie i widoki, zapierają dech w piersiach, spacery w formie trekkingu, a za rogiem same niespodzianki. Nie ma tabliczek menu turistico, nie ma napisów w obcych językach.
Fiumefreddo Bruzio – Paese, czyli górna, stara część miasteczka. Wjazd serpentyną jak do nieba… pierwsze miejsce, na którym zatrzymują się nasze oczy to ruiny zamku, magiczne, malownicze, klimatyczne miejsce. Wspaniałe zarówno na sesję zdjęciową, jak i na przyjęcia. Ot, Włochy południowe.
Południowy Szlak Tyrreński, Wybrzeże Bogów
Costa degli Dei, Wybrzeże Bogów: Pizzo – Briatico – Tropea – Capo Vaticano – Nicotera.
55 km boskiego wybrzeża, a jeżeli Wybrzeże Bogów, to chyba jesteśmy w raju! Jadąc z Lamezia Terme na południe znajdujemy się w samym środku zatoki Golfo di Lamezia, to właśnie ten odcinek wybrzeża to dzika, piaszczysta plaża, na brzegu którego znajduje się las sosnowy, tzw. pineta. Wspaniałe miejsce do długich spacerów brzegiem morza.
Pizzo Calabro, to właśnie stąd zaczyna się Wybrzeże Bogów. Jedziemy do Bratico, magiczne położenie, dzika plaża warta grzechu. Potem Tropea – królowa zachodniego wybrzeża Kalabrii, znana, lubiana, magiczna, jakże świetnie kojarzona z kalabryjskich pocztówek.
Capo Vaticano to plaża, ale jedźcie w górę, na szczyt przylądka, na aperitif z zachodem słońca. Na tle wysp Liparyjskich i Sycylii majaczącej na horyzoncie, poprzez zatokę Golfo di Goia Tauro, zatokę Golfo di Sant Eufemia, aż do Caposuvero, przylądka na północ od Lamezia Terme.
Dalej polecam pojechać wybrzeżem na południe, aż do Nicotera, jest kawałek drogi, która wije się po skalnym klifie i tylko czasem można zjechać w dół, zatrzymać się ciężko, trzeba fotografować oczami. W Nicotera jest piękna szeroka plaża, z grubym piaskiem. Zachód słońca na promenadzie jako całkiem dobre zakończenia dnia. Takie to są właśnie Włochy południowe.
Costa Viola, Wybrzeże Fioletowe
Musicie koniecznie pojechać drogą nadbrzeżną od Scilla do Villa San Giovanni, malownicza, dzika. To wybrzeże to właśnie część Costa Viola – Wybrzeże Fioletowe, które jest opisywane przez Platona:
„Ogni cosa si tinge con le diverse tonalità del colore viola, dando vita ogni sera, con i suoi spettacolari riflessi, ad una visione sempre nuova.” (Platone, IV wiek p.n.e.)
„Wszystko nabiera odcieni fioletu, pobudzając do życia każdego wieczoru swoimi odbiciami w morzu, za każdym razem w inny, szczególny sposób”.
Nazwa wybrzeża pochodzi od tego opisu Platona, który tak właśnie widział ten kawałek Kalabrii o zachodzie słońca. Przed Wami na wyciągniecie ręki Sycylia, która kusi, tak blisko, jakby drzwi na Włochy południowe otwierały się właśnie tu.
Sardynia/ Sardegna
Renata Suchodolska, Sardynia – wyspa magiczna
Renata jest z wykształcenia muzykiem, z pasji przewodniczką po Sardynii, z wewnętrznego przymusu grafomanką, autorką kilku opowiadań i współautorką przewodnika. Jest także żeglarką i wielką fanką swojego synka. Sardynia to może nie dokładnie Włochy południowe, ale to właściwie jakby oddzielny „kontynent” tak mentalnie, kulturowo, jak historycznie. Oto miejsca, które szczególnie poleca.
Droga Alghero – Bosa
Jadąc wzdłuż klifów dzikiego wybrzeża z katalońskiego Alghero do tęczowej Bosy nie zapomnij zadrzeć głowy, a może zobaczysz majestatycznego sępa płowego. Doskonała trasa rowerowa.
Nurag Arrubiu koło Orroli
Jedna z kilku tysięcy wież, niemych świadków nieprzeniknionej cywilizacji nuorskiej z epoki brązu czeka na fanów nierozwiązanych tajemnic.
Archipelag La Maddalena
Jedną z plaż w archipelagu nazywa się potocznie Tahiti. Nie bez powodu. Przezroczystość turkusowej wody w oprawie różowego granitu jest niemożliwie cudowna.
Poza tą trójką Renata poleca także najgłębszy w Europie wąwóz Gorropu, plażę Pelosa, wyspę Asinara, wschodnie wybrzeże z Cala Goloritze, uroczystości Sartiglia w Oristano, ruiny Tharros, Costa Rei, nurag Losa, SuNuraxi i wiele, wiele innych.
Podpowiada, że najlepiej tu przyjeżdżać na przełomie kwietnia i maja, gdy cała kwitnie. A ja polecam mój przewodnik po południowo-zachodniej części wyspy.
Sycylia/ Sicilia
Zuza Cholewińska
Sycylia to włoska wyspa, największa w basenie morza Śródziemnego. Mieszka na niej około 5 milionów ludzi, stolicą jest Palermo. Zuza przeprowadziła się tu w sierpniu 2013 roku i natychmiast, gdy tylko jej stopy dotknęły płyty lotniska w Trapani, zakochała się bez pamięci. Sycylia to miejsce niebywale różnorodne, bogate w kulturę, folklor i osobliwości, naprawdę nie sposób poznać ją w tydzień lub dwa, nie da się jej opisać w paru zdaniach! Przekonajmy się, czy sycyliomania jest zaraźliwa. Oto miejsca na wyspie, które zdaniem Zuzy koniecznie powinniśmy zobaczyć.
Palermo
To obowiązkowy punkt podróży. Nie ma opcji, żeby będąc na Sycylii, nie odwiedzić tego miasta. Wyczuwa się orientalną atmosferę. Mnie w Palermo pociągają szokujące kontrasty, unoszące się dookoła niezwykle apetyczne zapachy palermitańskiego street food, wąskie uliczki, rozkrzyczani ludzie, kolory i ślady historii – łączenia się kultur: arabskiej, greckiej, normandzkiej. To magiczne miejsce, moje ulubione.
Wskazówka I Sprawdź 25 miejsc do zjedzenia w Palermo polecanych przez lokalsa. A słyszałeś o Teste di Moro i makabrycznej legendzie z Palermo związanej z ich powstaniem? Sprawdź!
Ragusa
Wpisana na światową listę UNESCO. Nazywana „wyspą w wyspie” z powodu swojej odmienności i hermetycznej kultury. Znajduje się w południowej części wyspy, położona na wzgórzach, około 30 km od morza. Miasto tchnie spokojem, czuje się atmosferę czegoś nieznanego, antycznego, fascynującego i wartego poznania.
Katania
Wschodnie wybrzeże Sycylii, czarne miasto u podnóży Etny, najwyższego (3323 m n.p.m.) czynnego wulkanu w Europie. Czarne, ponieważ wszystko zrobione jest tam z lawy. Etna majestatycznie wznosząca się nad miastem, widziana z każdego miejsca, robi ogromne wrażenia. Hipnotyzuje i uzależnia. Jest naprawdę magiczna.
Wskazówka I Sprawdź także 10 najpiękniejszych wysp Sycylii.
Dominika Friedrich, Sycylia bocznymi drogami
Trapani
Le mura, tarmontana, Torre Ligny, Colombaia, Trapani widziane od morza, Saline i zachód słońca tak piękny, że aż kiczowaty, albo wjazd z Trapani na Erice koleją i widoki miasta z lotu ptaka z wyspami Egady na horyzoncie. Sycylia zachodnia jest przepiękna, jak na Włochy południowe przystało.
Wskazówka I Sprawdź na blogu szczegółowy przewodnik o Trapani.
Cefalu – Santo Stefano di Camastra
Włochy południowe bez Sycylii nie byłyby tym samym. A Cefalu to kwintesencja tej części wyspy. Warto na pewno pospacerować uliczkami Cefalu i odwiedzić przy okazji pobliskie miasteczko ceramiki.
Sentiero dei Formaggi
Monti Sicani, Sicilia entroterra to środkowa Sycylia. Szlak serów sycylijskich obejmuje takie miejscowości jak Alia, Cammarata, San Givanni Gemini. Och te Włochy południowe.
Czy dziewczyny Was uwiodły południem? Zajrzycie tu?
Poprzednie przewodniki z tej serii znajdziecie tu: Część 1: Włochy północne i Część 2: Włochy środkowe.
Nie masz teraz czasu na czytanie? Nie ma sprawy! Zapisz sobie poniższe zdjęcia na Pinterest, aby przeczytać później.
Włoska poczta
Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami mając nadzieję, że cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych krajów na świecie. Dlatego zachęcam, abyś dołączył także do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Tylko dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, ale przede wszystkim, otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.
Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB. Zapraszam cię także na mojego Instagrama, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!
Co do Sycylii nie jest taka duża, tak więc w sumie możemy podpisać, że należy zwiedzić całą wyspę xd Jedyne co mi tam nie pasuje to wrogość do Polaków, przynajmniej tak to w lecie odczułem :/
I tak i nie:). Biorąc pod uwagę jeszcze niezwykłe wysepki w okolicach Sycylii, jest tego sporo, ale to kwestia indywidualna. Ja osobiście nie odczułam nigdy wrogości do Polaków, ale jak wszędzie na świecie – może się zdarzyć. Mam nadzieję, że następnym razem będzie doskonale:).
Super blog, pelen pasji. Caly czas zastanawialam sie gdzie pojechac na wakacje teraz juz wiem,ze koniecznie musze pojechac do Wloch
Uff. Mission accomplished! I Dziękuję za fantastyczne słowa o blogu:).
Miło mi poznać kolejne Polki mieszkające w Italii i jednocześnie autorki blogów o Włoszech. Uśmiecham się do Jagody autorki “Włochy by Obserwatore” i Marty autorki “Bazylikata, Apulia i okolice”, bo zdążyłyśmy się już wcześniej spotkać w przestrzeni wirtualnej i znamy swoje blogi. Po przeczytaniu trzeciej, ostatniej części z cyklu “Polki w Italii polecają” wiem, jakie miejsca w Italii chciałabym jeszcze zwiedzić, a tymczasem chętnie poznam nieznane mi okolice Italii oczami autorek blogów, które tu zostały nam przedstawione. Serdecznie pozdrawiam.
Poznawanie się w przestrzeni wirtualnej to pierwszy krok Bożenko, kiedyś trzeba zrobić zjazd blogerek – italofilek.
A ja przesyłam uśmiech na północ Włoch 🙂
Wow. Sporo ich tam! Kto by pomyślał ze tyle dziewczyn pisze blogi z południowych Włoszech. Niektóre miejsca bardzo zachęcające. Nawet dla opornego fana kultury włoskiej jak ja;-)
Jak człowiek zgłębia temat bardziej i bardziej to się okazuje, że świat pełen jest takich włosko – zakręconych, ale te dziewczyny mają tę przewagę, że mieszkają na miejscu i widzą na co dzień to, na co ja zbieram cały rok:).
Aż mi ciężko uwierzyć, ze w życiu nie słyszalam o tym superwulkanie w Europie! A niedawno wędrowałam z geofizykiem po Timanfaya na Lanzarote, który opowiadał m.in. o superwulkanach i słowem się o tym nie zająknął! już wpisuję na listę do zobaczenia, zaraz obok Pompei. No i oczywiście Sycylia, do której jakoś ciągle nie moge dotrzeć (ale w koncu dotrę!)
Wyjątkowo niewiele się o nim mówi, w szkole słyszałam tylko o Etnie, Wezuwiuszu, a tu po cichutku, po malutku … Oby był grzeczny nie rozrabiał jak najdłużej:). A Sycylia zaprasza, wiesz … w okolicach innych wulkanów też nie brakuje!
Fajnie jest to, że można połączyć siłę, pasję i zrobić coś razem. Zawsze nakręcały mnie wspólne idee. Włochy zawsze mnie zniewalają, choć tak mało poświeciłem im czasu. Dobrze, że mogę choć na chwilę podróżować po blogu 🙂
Każdy sposób na podróż jest dobry, o czym Ty wiesz doskonale! Włochy to jak zwiedzaniu wielu krajów, a jechać aż tak daleko nie trzeba:)). Pozdrawiam pozytywnie zakręconego Oderwanego!
Manifest Podróżniczy: Polki mieszkające w Italii (wszystkich krajów?), łączcie się! (-;’
Bardzo fajna inicjatywa. Ta Sycylia już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie. Coś trzeba będzie z tym zrobić.
Dla mnie najfajniejsze jest właśnie to, że się łączymy (ja mieszkam akurat w Niemczech). Tu nie ma przepychanek, łączy nas wspólna pasja, a miejsca w internecie starczy dla wszystkich:). Dlatego Twój Manifest jest dla nas idealny!!! A Sycylia … czas zakasać rękawy i kupować bilety.
Bazylikata wygląda super, w sumie nie słyszałem o tym miejscu wcześniej! Zanotowałem na mapie! 🙂
Bazylikata, Apulia, Kalabria, warto zapisać, warto pojechać, warto poczuć. Całe południe jest niesamowite.
Bardzo bym chciałą wybrać się kiedyś na wakacje do Włoch, ale własnie żeby zwiedzić takie miejsca, które nie sa popularne i nie są opisywane w przewodnikach, a mimo to sa warte odwiedzenia. No i przede wszystkim nie lubie wycieczek z przewodnikiem, ale lubię sama zwiedzać na własną rękę, tak jest lepiej.
Czasem bez przewodnika trudno znaleźć te perełki, drogę znają tylko miejscowi:). Polecam Moniko Włochy o każdej porze roku, w każdym kolorze im do twarzy:).
Witam, Pani Moniko wlasnie propaguje takie perelki znajdujace sie w Piemoncie, jak miasto Biella, jak palace kròlewskie tam sie znajdujace jak zamki obronne, widze, ze jest Pani zainteresowana wiec prosze napisac na prywatny adres, mysle, ze bede mogl pomoc, a swoja droga jest mi niezmiernie milo, ze szuka Pani cos oryginalnego, pieknego i nie wydeptanego przez tysiace turystòw. albertosponza@yahoo.it
Bardzo ciekawe, dzięki!
Do usług!
Cześć:) Bardzo swietny wpis 🙂 W sumie nie tylko ten, czytalem kilka ostatnich Twoich wpisow i szczerze muszę Ci przyznac, ze naprawdę wiesz o czym piszesz, masz duzy talent 🙂 Zawsze po przeczytaniu najnowszego, nie mogę się już doczekac na kolejny 🙂 Chcialbym wiedziec co jest tajemnica tych Twoich swietnych wpisow, ale watpie, zebys ja zdradził 😛 Mam wrazenie, ze to dar, czyli talent do pisania 🙂 Naprawde piszesz swietne teksty, chyle czoła i pozdrawiam, hejo 🙂
Jedyny sekret pisania to … pisanie, pisanie i pisanie, aż do momentu osiągnięcia stanu, z którego samemu jest się zadowolonym:).
Swietny wpis, naprawdę jestes bardzo utalentowanym pod wzgledem pisania czlowiekiem 🙂 szczerze polecam Twojego bloga kazdemu kto chce poczytac cos dobrego i co najwazniejsze wartosciowego 🙂 Dzięki za to, że chce Ci się prowadzic tego bloga 🙂 Znalazłem tu wiele pomysłów, inspiracji 🙂 Będę zaglądał do Ciebie częściej, tak jak i częściej będę starał się być aktywny w komentarzach 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂
Michał, ogromne podziękowania za Twoje słowa. Jeśli jest tu jakaś kapka inspiracji dla Ciebie, to – w przypadku tego wpisu – misja dziewczyn mieszkających w południowych Włoszech została zakończona sukcesem:). Wracaj Michał jak najczęściej, zawsze jesteś tu mile widziany!
Jejaku ale pięknie. Jeszcze nigdy nie byłam we Włoszech, ale zawsze mnie jakos ciągnęło w ta strone i ta przepyszna kuchnia śródziemnomorska…te swierze warzywa i owoce, i tyle rzeczy do zwiedzania…może pewnego dnia uda mi się tam wybrać i nacieszyć się tym ieknem i smakiem włoskich miejsc. A jak na razie sobie czytam i obserwuje;)
Smakowanie i oglądanie najlepiej wychodzi na miejscu:))).
Witam ja jeśli chodzi, o Włochy to zawsze chciałem wybrać się, na Sycylię, ponieważ kiedyś byli znajomi i mówili, że takich pięknych widoków jak tam to jeszcze nigdy nie widzieli, a już trochę świata zjeździli. Mam zamiar się przekonać, o tym, na własnej skórze. Według was jak myślicie warto jest tam pojechać?.
Sycylia to jeden z najwspanialszych kierunków, a miejsca opisane przez dziewczyny świetnie to potwierdzają. Z Polski najłatwiej dolecieć do Trapani i Katanii.
To bardzo smutne, że tyle dziewczyn i to pięknych dziewczyn wyjeżdża z Polski i taki Claudio jeden z drugim potem je sobie przywłaszcza i z nim idą do kobierca. Powiem wam, na swoim przykładzie miałem kilkudziesięciu znajomych i przyjaciół zostało ich może z jeden może z dwóch. Wszyscy musieli wyjechać za granicę, ponieważ chcą godzwie żyć i tylko raz, na jakiś czas najczęściej na święta ich widzę jak jeszcze mam szczęście. Może i Włochy są pięknym krajem, ale patrzcie co zrobili z Polską.
Pozwoli Pan panie Arkadiuszu, ze Panu odpowiem , nie podzielam w pelni panskiego rozgoryczenia co do Wlochòw, ktòrzy poprowadzili Polki do kobierca, sam jestem Wlochem i jakoze bralem przez cale lata udzial we mszach i spotkaniach Polakòw tu zamieszkalych, a takze rozmawialem pare razy z duszpaszterzem, to moge tylko stwierdzic, ze w wiekszosci w 80% te rodziny mieszane sa nieszczesliwe. To Polki sie ludza, ze tu jest latwiej zyc, ze romantyczny maz zostanie takim na cale zycie. Znam Polki bite i poniewierane przez wloskich mezòw, a do kraju nie chca wròcic, bo albo sie wstydza, albo ukrywaja ten fakt przed rodzina. To tylko z daleka wyglada dobrze, bo jak mòwi wloskie przyslowie trawa w ogrodzie sasiada wydaje sie bardziej zielona. Dwa lata temu zmarla moja dobra znajoma byla lekarka, specjalista z Warszawy. Wyszla za maz za rozwodnika,- Wlocha poznanego w Polsce , przy ktòrym musiala wszystko robic, nawet golic mu brode, a on tylko lezal w lozku i czytal, a jak chodzil do pracy to tylko tam robil sobie ksero na wlasny uzytek az go stamtad wyrzucili…jak ja traktowal potrafil jej dawac 1 euro na zakupy na sobote i niedziele, zaciekawiony zapytalem co za to kupila, odpowiedziala mi jednego kalafiora! Ponadto, gdy rozmawialismy o podròzach ten ukochany maz wyrazal sie w ten sposòb ja pojade pociagiem pierwsza klasa, a Krystyna- jego zona druga, ale najlepiej by bylo jakby pieszo szla za pociagiem! Przy tym w Polsce ta pani mieszkala w domu jednorodzinnym we Wloszech w domu czynszowym, gdzie sciany nie byly malowane przez 40 lat i takiego dziadostwa to ja jeszcze nie widzialem, moja piwnica przy tym ich mieszkaniu to byl palac…Pisze te slowa poniewaz nie zerwalem stosunkòw z Polska i widze jak tam sie zyje, a zyje sie dobrze, to nie komunizm spod ktòrego sie uciekalo Alberto
Smutne co napisal Alberto….
Wszystko się zgadza Włochy to piękny kraj.Byłam kilka lat temu.Teraz za 2 dni wybieram się na Sycylie,konkretnie Taormina,Letojanii.Czy coś na temat tych miejsc mogłabyś napisac. co warte zobaczenia,gdzie dobra kuchnia i inne informacje….. Pozdrawiam serdecznie. Marta.
Zobaczę, ni nie obiecuję, to mam teraz gorący okres podróży, ale może coś podeślę:))).
Witam, od niedawna odziedziczylam mieszkanie w Salerno, wplynelo to na wieksze zainteresowanie sie tym regionem. Otòz Salerno jest miastem duzo spokojniejszym, bardziej czystym i bezpieczniejszym niz duzo wiekszy Neapol i mozne stanowic doskonala baze wypadowa na wybrzeze Amalfi. Ma tez swoje slawne relikwie czy dokladniej powiedziawszy gròb sw Mateusza ewangielisty. W pieknej bazylice Z x w znajduje sie tez kaplica , warta odwiedzenia ze wzgledu na piekne mozaiki znajduje sie kaplica w ktòrej skladali przysiege ochotnicy na wyprawy krzyzowe. Co do Pompeji to ostatnio ukazala sie ksiazka przepieknie ilustrowana autorstwa Salvatore Ciro Napo, zatytuowana “Pompei”. Jestem pod wrazeniem tego co tam przeczytalam otòz….Pompeje utrzymywaly stosunki handlowe z dalekimi Indiami, mialy 12 wiez obronnych, az 30 domòw publicznych, miasto mialo ponad 60 ha powierzchni, obecnie jeszcze pod ziemia swiadomie nieodkopanych znajduje sie 23 ha dla przyszlych pokolen. W okresie od 2 listopada do trzech kròli odbywa sie w Salerno jak narazie co roku wspaniala impreza turystyczna na ktòra juz w sierpniu jak mòwil burmistrz miasta sa wyprzedane wszystkie miejsca w hotelach, a mianowicie luci d’artista warto zobaczyc na google pod tym haslem a potem kliknac na immagini, czegos tak pieknego w zyciu nie widzialam, dodam, ze 20 listopada o godz 21 bylo w Salerno 20 stopni, prawie lato do tego mnòstwo zieleni i kwitnacych krzewòw. O ile kogos by ten region interesowal i chcialby jakas informacje chetnie sluze claudio1152@tiscali.it Mila
Hej 😀
Czy ktos orientuje sie w jakim regionie Wloch jest najwiecej Polaków?
Albo gdzie mozna to sprawdzic?
Jaki region polecacie dla osoby bardzo lubiacej ciepelko ? :p
Z gory dziekuje za pomoc! 😀
Anna, Włochy to kraj cieplutki, im dalej na południe pojedziesz tym gorących dni w roku masz więcej.
Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie spędzanie zimy na południu Sycylii. Za niedługo będzie to możliwe, bo lata lecą. Zwiedziłam ( dużo powiedziane) Sycylię północno-zachodnią, w tym roku planujemy południe- okolice Pozallo. Z ofert, które przeglądałam wynika, że w granicach 300-400 euro za miesiąc można tam wynająć przyzwoite lokum zimą. Wybór padł na Sycylię, bo wydaje mi się, że to najcieplejsze miejsce, gdzie można dojechać samochodem i język bardziej zrozumiały od np. greckiego. Ma ktoś może doświadczenia, jak wygląda zima na Sycylii, czy będzie choćby z kim pogadać o pogodzie, gdy nie zna się języka włoskiego? Czy nie zmarzniemy , czy lubią tam psy – bo mam dwa i pojadą z nami ( dlatego w grę wchodzi tylko podróż samochodem), czy są tam zimą cudzoziemcy i czy z miejscowymi , przynajmniej niektórymi idzie dogadać się po niemiecku. A może ktoś ma podobne plany? Wszystkie informacje będą mile widziane.
Śledź ten wątek, ponieważ Twoje pytanie zamieściłam na facebooku: https://www.facebook.com/ItaliaPozaSzlakiem/posts/518026841655241
Witam, informuje , ze trzy dni temu przylecial do Salerno (jest tam prywatne lotnisko) Leonardo di Caprio, udal sie na wybrzeze Amalfi, oraz w Salerno i okolicy odbywaja sie regularnie koncerty muzyki klasycznej i folklorystycznej, ròwniez na terenie wykopalisk we Fratte, wstep wolny, oczywiscie ta ostatnia wiadomosc dotyczy czasu wakacyjnego. Alberto